Wpis z mikrobloga

Formula for difficulty in a language = O*(G+V+(w*.1)+(A*2.0)+S+V(1.5))

O= Openness of the society to communicate in their own language to a foreigner as opposed to English.

G = Grammar, specifically the number of exceptions in each cases

V= Verbs Conjugation complexity

P= Pronunciation and Phonology.

W=Complexity of the written language, including script and alphabet variation.

A=Average number of syllables in each word. Do not underestimate this as the working memory for the
Pobierz
źródło: comment_Syi9JoQDOfbNC5YCldAvYoWPUJpiaGG1.jpg
@trymvs: Otóż nie. Jeśli chodzi o złożoność morfologiczną to zarówno starożytna greka, co łacina ma wielokrotnie mniej deklinacji oraz koniugacji (zestawów końcówkowych dla rzecz. i czas.) niż język polski (np. greka ma 4 x 5 konców /bo nie ma ablativusa/, oraz ok. 16 zestawów czasownikowych), język polski z tego co słyszalem ma 16 x 6 końcówek i mniej wiecej tyle samo zestawó dla czas.). Język polski ma najwięcej końcówek ze wszystkich
Pół biedy grań, a niegrań?

@Mibars: Forma ma potencjał użycia i jest poprawna gramatycznie. Wyobraź sobie, że regularnie spotykasz się z dziewczyną. Na połowie spotkań gracie na konsoli, na pozostałych robicie cokolwiek innego. Któreś z Was może dojść do wniosku, że Wasze grania są mniej ciekawe od Waszych niegrań.
Albo połowę kasy trębacz zarabia grając na trąbce, a połowę wykonując inne prace. Układa sobie banknoty na dwóch kupkach i stwierdza, że
@ju_q: Nie do końca, bo mimo wszystko w angielskim nie ma odmiany przez przypadki która i tak nie niesie ze sobą żadnej informacji i jest tylko niepotrzebnym utrudnieniem.
Czy aby "I'm going to play" to nie jest "Zamierzam grać"? Co nie znaczy, to samo co "Będę grać"? No, wyczuwam tu subtelną różnicę.


@kepulg: A jaka jest różnica między "zamierzam grać", a "będę grać"? ;D
Koleś który mówił "będę grał w grę" zamierzał grać w grę czy jeszcze/już nie zamierzał? ;)
Mało kto po polsku w potocznym, codziennym języku mówi "zamierzam jutro grać w grę" czy "zamierzam jutro iść do
Dla mnie to głupie. Polski język ma bogatą fleksję, podczas gdy angielski znikomą. Jeśli fleksja jest regularna (tak jak w większości w niemieckim) nie ma problemu. Zacznijmy od angielskiego present, present continious, present perfect, present perfect continious, past, past continious, past perfect, past perfect continious, future, future continious, future perfect, future perfect continious, used to be, wish I knew, wish I had known, conditionals, i wiele wiele innych. Angielski potrafi być równie
@Mibars: @wislowunsz: Na przykładach.
1. Nudzi mnie granie w Counter Strike'a. Granie w Sapera też mi się już przejadło. Mam dość tych grań.
2. Niegranie w gry komputerowe niby sprawiło że mam dużo czasu. Niegranie na gitarze podobnie. Niemniej tęsknie za graniami. Mam dość tych niegrań.

Trochę wymodzone, ale dopuszczalne w języku polskim. Podobnie jak formy "grałom" i "grałoś". Są to formy teoretyczne zarezerwowane dla wypowiedzi jednostek należących do rodzaju