Wpis z mikrobloga

@safehouse: nie wiem co mogę dodać. Po prostu robienie sobie zdjęć przed chwilą zabitych istot, po czym wrzucanie ich w internety w celu pochwalenia się jakie ma się zajebiste hobby to dla mnie #!$%@? umysłowe. Moja subiektywna opinia. Trudno tu dodać coś więcej niż "bo tak". Raczej trudno będzie mi to inaczej wyjaśnić jeśli jara Cię tego typu atencja.
@AvantaR: Czym to się różni w zasadzie od zdjęć pożerania niedawno zabitych istot?

Wiesz jakby dopadła łanię i rękami ukręcała jej łeb śmiejąc się niczym Joker, to bym pomyślał że coś może nie tak z głową (chociaż dla zwierzęcia i tak wszystko jedno). Ale to jest normalne polowanie, tak to jest w naturze.