Wpis z mikrobloga

co tu się odbywa za januszowe p---------e, to ja nawet nie. Wymyślcie coś, dogadajcie się z licencjodawcą (LEGO buli duży hajs za wszystkie licencje np. Star Wars, Ferrari itp.), a potem patrzcie jak Chińczycy kradną i kopiują w swoich wielkich fabrykach wasze pomysły.

Mirko to jedno wielkie zaprzeczenie, jak tak to wolny rynek, ochrona własności, ale gdy chodzi o nasz portfel to wesprę złodzieja bo taniej xD

Mam nadzieję, że Dania wreszcie
  • Odpowiedz
absolutnie nie wierzę w to, w jak irracjonalny sposób tutaj się broni złodziejstwa (intelektualnego) i piractwa. Przecież to jest dramat.

Jasne, rozumiem kupować sobie p------i, ale wypada mieć chociaż minimum wstydu. Jak ściągam film z torrentów to nie pałuję wiplera do swojej zaradności i przedsiębiorczości - jest mi raczej smutno, że nie ma fajnej biblioteki z filmami i serialami, za którą byłbym w stanie płacić ileśtam miesięcznie i korzystać z tych dóbr.
  • Odpowiedz
In my personal opinion Lepin is to be avoided by all means. By buying sets from them, even ones you can't really get official anymore without selling a kidney for the aftermarket, you legitemize them. You also enable them to make profits, which they can invest in better fakes, which in turn can legitimize them more with unsuspecting customers. How much profit The Lego Group makes, companies like Lepin are still hurting
  • Odpowiedz
There is a difference between "brands" like lepin and brands (notice the difference) like megabloks. Lepin outright steals intellectual property/r&d and brick design and markets it as its own. Like I encourage brands like cobi (makes ww2 brick replicas) to exist because they create their own molds and designs. Lepin would not exist anywhere else but China due to it blatantly stealing Lego product design. It is even worse that they sell
  • Odpowiedz
@Paladin_Woodrugh: akurat w Polsce spokojnie kupisz i to w duzej stacjonarnej sieci oczywiscie chinskiej ale dostepnej w duzych galeriach min w tesco widzialem tam zestawy Lepin i Lele i jeszcze kilka innych marek moze nie tak duzy wybor ale byly.
  • Odpowiedz
@mucio: Ja nie wiem jak można jarać się kradzionym LEGO. Podrabiane zegarki też nosisz? I lewe abidasy? Telefon też masz podrabiany?


@Mokrysedes: jak mnie zawsze rozwala nadużywanie słowa "kradzież". Równie dobrze można nazwać to gwałtem, bo Lego zostało wyruchane wbrew swej woli :)
Ja rozumiem że można nie lubić pseudo-lego - sam nie znoszę wszelkich cobi i innych, bo uważam że te klocki są z gorszego plastiku i
  • Odpowiedz
Ja rozumiem że można nie lubić pseudo-lego - sam nie znoszę wszelkich cobi i innych, bo uważam że te klocki są z gorszego plastiku i po prostu są kiepskie. Ale żeby twierdzić że lego traci przez fakt, że ktoś kopiuje ich zestawy (często wycofane z produkcji)? Bitch please...


@enron: Akurat ja do klocków innych firm nic nie mam. Mam natomiast duży problem z kopiowaniem i zarabianiem na pomysłach zakradniętych od innych bez ich zgody. Wyobraź sobie że wymyśliłeś silnik samochodowy napędzany herbatą, pracowałeś nad nim wiele długich miesięcy, sprzedawałeś go nawet ale po jakimś czasie jakiś chińczyk z-----ł TWÓJ pomysł i zarabia na nim pieniądze, nie wkładając w jego rozwój ani grosza. Nie denerwowałoby cię to?

Jeśli ktoś chce kupić zestaw i ma na to 200zł, to po prostu nie kuli podobnego za 1000. Nie kupi też zestawu lego za 200zł, bo będzie tam 10x mniej klocków - niestety ceny małych zestawów są czasem absurdalnie wysokie. Gadanie o stratach jest tyle warte co twierdzenie, że na lewej kopii photoshopa na komputerze gimnazjalisty Adobe stracił 5000zł bo inaczej tenże gimnazjalista by taki zestaw
  • Odpowiedz
Ja rozumiem że można nie lubić pseudo-lego - sam nie znoszę wszelkich cobi i innych, bo uważam że te klocki są z gorszego plastiku i po prostu są kiepskie. Ale żeby twierdzić że lego traci przez fakt, że ktoś kopiuje ich zestawy (często wycofane z produkcji)? Bitch please...

@enron: Akurat ja do klocków innych firm nic nie mam. Mam natomiast duży problem z kopiowaniem i zarabianiem na pomysłach zakradniętych od innych bez ich zgody. Wyobraź sobie że wymyśliłeś silnik samochodowy napędzany herbatą, pracowałeś nad nim wiele długich miesięcy, sprzedawałeś go nawet ale po jakimś czasie jakiś chińczyk z-----ł TWÓJ pomysł i zarabia na nim pieniądze, nie wkładając w jego rozwój ani grosza. Nie denerwowałoby cię to?


Gdyby to nastąpiło po tym, jak moje fabryki przynoszące miliardy nie wyrabiają za popytem to pewnie by mnie to trochę wkurzało, ale raczej nie zafundowałoby mi nieprzespanych nocy.

Jeśli ktoś chce kupić zestaw i ma na to 200zł, to po prostu nie kuli podobnego za 1000. Nie kupi też zestawu lego za 200zł, bo będzie tam 10x mniej klocków - niestety ceny małych zestawów są czasem absurdalnie wysokie. Gadanie o stratach jest tyle warte co twierdzenie, że na lewej kopii photoshopa na komputerze gimnazjalisty Adobe stracił 5000zł bo inaczej tenże gimnazjalista by taki
  • Odpowiedz
@enron: Mam wrażenie że cała ta dyskusja jest oparta na wyimaginowanych grupach kupców - z której wybieramy te interesujące nas podgrupy by udowodnić rację drugiej stronie, która leży pewnie gdzieś pośrodku :)
Prawda jest taka że lepin (i wiele podobnych firm) nie ma praw do kopiowania LEGO (narusza prawa autorskie) i tym samym sprzedawania takowych zestawów. Niech lepin wymyśla własne zestawy i nie będę miał z tym żadnego problemu. Tak jak pisałem, uczciwa konkurencja wyjdzie wszystkim na dobre.

Szczerze mówiąc to nawet mi się podoba fakt kopiowania jakichś kosmicznie niedostępnych zestawów

Niedostępne zestawy można kupić na rynku wtórnym, lub po prostu na części na Bricklinku. Nie ma konieczności dawania zarobić złodziejom cudzej pracy. No ale oczywiście wielu pójdzie na łatwiznę i kupi lewego
  • Odpowiedz