Wpis z mikrobloga

W okolicach Bielawy na Dolnym Śląsku zauważyłem na cmentarzach wiele starych grobów dzieci, które nie przeżyły swoich pierwszych miesięcy życia. Cechą wspólną była data śmierci. Wrzesień 1955 roku.

Z rozmów z okolicznymi mieszkańcami dowiedziałem się, że zmarły wszystkie dzieci, które były w tym okresie szczepione. Nikt nie przypominał sobie dalszych detali, ale wszyscy powtarzali, że doszło do jakiejś pomyłki i dzieciom wstrzyknięto coś, co szczepionką nie było. Z rozmów z rodziną dowiedziałem się, że i u nas jeden z "wujków" zmarł w tym samym czasie, z tego samego powodu.

Jeśli macie jakiekolwiek wiadomości na ten temat, słyszeliście coś od rodziny, znajomych, trafiliście gdzieś na opracowanie przypadku w literaturze, czy nawet prasie, to dajcie proszę znać.

#bielawa #dolnyslask
  • 199
@iskra-piotr: Jeśli chodzi o przypadki związane z „satelitą” paraliżu dziecięcego, sytuacja jest o wiele gorsza. Według dr Florio, dzieci, którym podano wadliwą szczepionkę, mogą stać się nosicielami tego wirusa. Oszacował on, że wszystkie z 1500 zaszczepionych dzieci w Denver zostały nosicielami. Tę wiadomość opublikowano w „Daily Express”, który ukazał się 16 maja 1955 r. „Stworzyliśmy grupę nosicieli” – oznajmił dr Florio. „Wkrótce utworzy się kolejna grupa i w ten sposób koło
Kiedyś oglądałem podobne dziecięce groby w Poznaniu na Junikowie i chyba też było sporo z tego okresu. Na bank pójdę tam w tym roku jeszcze raz.
W roku 1930 amerykański "Public Health Service" (ówczesny odpowiednik polskiego Sanepidu) rozpoczął w kilku miejscowościach na Południu USA badania skutków kiły. Obszar, który początkowo objęto badaniem, szybko skurczył się – projekt stracił część funduszy. Rządowa agencja kontynuowała badanie na mniejszą skalę. Wybrano miejscowość Tuskegee, prawie całkowicie zamieszkałą przez Afroamerykanów. "To naturalne laboratorium, gotowa sytuacja" – pisał w uzasadnieniu propozycji urzędnik PHS Taliford Clark. "Niska inteligencja populacji czarnych, złe warunki ekonomiczne i powszechnie
@iskra-piotr: z rozmów z rodziną i czytania wspomnień wiem, że w latach powojennych śmiertelność niemowląt (zwłaszcza na wsi) była po prostu bardzo wysoka, brakowało zwyczajnie wszystkiego, nie było antybiotyków i brakowało lekarzy. Dla porównania sytuacji masz wykres śmiertelności na 1000 żywych urodzeń z USA
jast - @iskra-piotr: z rozmów z rodziną i czytania wspomnień wiem, że w latach powoje...

źródło: comment_5cO7jwZkHjxsKsRWPxwVFVkhI9KAGAXK.jpg

Pobierz