Wpis z mikrobloga

@KMS76: Nieważne kto. Bierzesz pod uwagę że twoja babcia wychowywała dzieci a ojców, matki innych Polaków wywożono na Syberie bądź zabijano i wrzucano do rowów? I to wszystko za walkę w AK.
  • Odpowiedz
@Nabucho:
Ale Ty bzdury wypisujesz

Uczyła się w szkole powszechnej w Narewce, a podczas wojny w szkole sióstr salezjanek w Różanymstoku k. Dąbrowy Białostockiej. Po zamordowaniu przez Gestapo jej matki, razem z siostrą Wiesławą wstąpiła do AK (przysięgę złożyła w grudniu 1943 lub na początku 1944), gdzie odbyła szkolenie medyczne. Po przejściu frontu podjęła pracę kancelistki w nadleśnictwie Hajnówka. Wraz z innymi pracownikami nadleśnictwa została w czerwcu 1945 aresztowana za
  • Odpowiedz
@ediz4:

Na przełomie 1945/1946, zaopatrzona w dokumenty na nazwisko Danuta Obuchowicz, podjęła pracę w nadleśnictwie Miłomłyn w powiecie ostródzkim. Wczesną wiosną 1946 nawiązała kontakt z ppor. Zdzisławem Badochą „Żelaznym”, dowódcą jednego ze szwadronów „Łupaszki”. Po śmierci „Żelaznego”, zabitego podczas obławy UB 28 czerwca 1946, została wysłana przez jego następcę, ppor. Olgierda Christę „Leszka” po zaopatrzenie medyczne do Gdańska. Tam, rankiem 20 lipca 1946, w mieszkaniu przy ul. Wróblewskiego 7
  • Odpowiedz
@Invalidus:

Jej pełne słowa...


według relacji przymusowego świadka egzekucji, ks. Mariana Prusaka, ostatnimi słowami „Inki” było: Niech żyje Polska! Niech
  • Odpowiedz
@ediz4: niekoniecznie bzdury piszę. Wszystkie nasze decyzje w życiu mają jakieś podłoże. Być może wstąpienie do AK wynikało z niemożności poradzenia sobie ze stratą matki. Może w odwecie widziała ulgę w cierpieniu? Może to był jej sposób na przeżycie żałoby? Może obarczała się za śmierć matki i dlatego podjęła walkę? Może podświadomie dążyła do śmierci, a "zachowanie się jak trzeba" było racjonalizacją własnych decyzji w obliczu ich nieuchronności? Trzeba by
  • Odpowiedz
@ediz4:

Tymczasem przed starali się być neutralni. Pierwsza współpraca militarna miała miejsce właśnie w 41


Co nie zmienia faktu, że byli sojusznikami Hitlera formalnie od 20 listopada 1940. Kampania na Bałkanach, to pierwsza możliwość militarnego wywiązania się ze zobowiązań. I je
  • Odpowiedz
@anymous: proszę spbie podmienić Inkę na Zośkę, czy kogokolwiek innego, wyjdzie na to samo. Z perspektywy historii myśl, o którą mi chodziło, jest istotna, choć fakt, że pomyliłem się haniebnie. Nie zmienia to jednak sensu moich słów. Na marginesie - każdy, kto pozwala młodzieży walczyć na wojnie, powinen być w mojej opinii sądzony jak zbrodniarz.
  • Odpowiedz
@ediz4: w sensie, nie można generalizować. Czym innym jest udział w AK dorosłych, czym onnym jest udział w AK młodzieży, czym innym jest Powstanie Warszawskie i decyzje podejmowane przez dorosłych, ale afektujące w dużej mierze dzieci, czym innym wreszcie są motywacje do walki. Jeden szuka zemsty, inny broni rodziny, inny jeszcze nie ma powodzenia i kobiet.
  • Odpowiedz