Wpis z mikrobloga

@enforcer: Osobiście takiego problemu nie znam, ale przypomniał mi się mój dialog z przyjacielem ostatnio. Siedzimy i oglądamy jakieś głupoty w tv, nagle on zaczyna się jakoś tak nerwowo kręcić więc pytam:

Ja - Co ci? Owsiki masz czy co?
On - Srać mi się chce.
Ja - No i? Łazienka obok.
On (zerkając na telefon podłączony do ładowarki) - Jeszcze chwilę, niech się jeszcze podładuje trochę.

@first: Też tego nie potrafię zrozumieć. Wchodzę, załatwiam co mam załatwić i wychodzę. Tak wszyscy robili u mnie w domu. Nie wiem po co siedzieć na kiblu wieczność (no chyba, ze ktoś ma zatwardzenie, ale to wtedy idzie się do lekarza).
@enforcer: nie uwierzycie, ale przedwczoraj rozpieprzyłem sobie telefon i mam jakieś zastępcze gówno co ma 10 lat. Nie biorę go na kibel bo nie ma sensu.