Wpis z mikrobloga

99 - 1 = 98

heh początkowo to miał być pierwszy wpis pod #100zenujacychchodtokow ale wyszło inaczej
tzn to jest tylko taka umiarkowana rozgrzewka, finał bdz duuuuuuuuuuużoooooooooo mocniejszy xD

no dobra do rzeczy
otóż jszcz w sumie całkiem nie tak dawno temu miałem dość mocną stulejkę dx
i to nie mentalną tylko taką fizyczną
tzn mentalną też ale to inna historia xDDD

no ale od początku
pamiętam że mając bardzo mało lat byłem u jakiegoś lekarza który oglądał mi pszemka i zalecił codzienne ściąganie z niego ubranka
heh nie muszę mówić że nikt nie dopilnował realizacji tg
przez kilka kolejnych lat za bardzo o tym nie myślałem, ale w końcu uświadomiłem sb że mam schorzenie zwane stulejką i to jest w sumie problem
no ale wtedy autyzm i stuleja mentalna mocno i się tego cholernie wstydziłem i nie było mowy żebym komukolwiek o tym powiedział albo gdziekolwiek z tym zgłosił
ehhhhhhh mijały lata i na co dzień o tym nie myślałem ale czasem nachodziły mnie rozkminy że no jednak cza coś bo to niezdrowe w sumie i wgl
heh tak ze dwa lata temu znowu zacząłem o tym intensywniej rozmyślać i stwierdziłem że j---ć wstyd i wszystko i że po prostu muszę iść do urologa czy coś
na samym początku 2015 byłem u internistki i poprosiłem nawet o skierowanie do niego heh
no i tak przez kolejny rok się zbierałem żeby się zapisać ale ehhhhhhh jakoś no nie wyszło
hmmm w sumie to jszcze pod koniec 2015 pani endokrynolog dała mi skierowanie i zaleciła wizytę u urologa ale to z kompletnie innego powodu
no i wtedy myślałem sb - no dobra teraz i tak przydałoby się pójść to przy okazji wspomni się o nieschodzącym naplecie
heh no i żeby nie było - próbowałem go rozciągać co jakiś czas jak mnie naszły rozkminy o tym, ale no raczej nie było widać efektów i ogólnie to to wydawała się być taka hardokora stulejka, tzn nawet gdy pszemek mooocnooo spał to nie dało się go chociaż odrobinę rozebrać, no kompletnie nic
myślałem że jak już się zapisze i wgl, to czeka mnie nawet nie jakiś delikatny zabieg nacinania stuleji tylko pełne obrzezanko xd

no ale cuda się zdarzają
któregoś dnia pod koniec stycznia sb sikałem
ale to nie było zwykłe oddawanie moczu, o nie
o było odlewanie się, które na zawsze odmieniło moje życie
otóż zauważyłem podczas niego że napletek jest jakiś taki trch no luźny
tzn może nie luźny ale jakiś luźniejszy niż zwykle
a no i dodam że kieeedyś zazwyczaj podczas szczania nawet nie siliłem się na odsłanianie ujścia cewki moczowej i na naplecie robił mi się taki bąbel xD
hmmm w sumie to rok temu zacząłem starać się go trzymać jednak niezasłoniętego, szczególnie właśnie podczas szczania
no więc jak już mówiłem pszemkowy sfeterek wydawał się taki trochę luźniejszy
no więc spróbowałem go mocniej odciągnąć, no i... udało się
było to niełatwe i choooooooooooleeeeeeeeeeernieeeeeeeee bolesne, no i nie udało mi się chyba do końca odsłonić główki, w sensie żeby była widoczna od spodu, no ale udało się
jezusie to był jeden z najbardziej szokujących ale i najszczęśliwszych momentów mojego życia
ehhhh kiedyś nie podejmowałem prób odciągania tak zupełnie na siłę, bo bałem się tzw załupka albo że coś pęknie xD
no ale wtedy odważyłem się i było totalnie warto
ehhhhhhh jesu mogłem po raz pierwszy umyć dokładnie beniza ;333
w sumie to te części główki, które wcześniej nie widziały słońca były cholernie bolesne w dotyku i bałem się że tak już zostanie, ale b szybko przeszło
ehhhhhh zacząłem wtedy marzyć o zobaczeniu mojego główki mojego beniza w pełnym wzwodzie, chociaż obawiałem się że to już się nie uda
no ale po jakimś czasie to też się udało
i również było okupione sporą ilością bólu i obaw czy czegoś nie uszkodzę heh
ehhhh no na początku zsunięcie sfeterka z pszemkowego łepka nie było takie proste, by dość moooocnoooooo uciskał mu przy tym główkę i wgl
no ale generalnie każdego dnia cierpliwie go rozciągałem, no i dzisiaj po stulejce nie ma już żadnego śladu, a pszemkowa głowka przechodzi przez dekolt sfeterka niczym kórwin przez próg wyborczy (w kucowskich marzeniach xDDDDDDDDD)
pamiętam do dzisiaj jak spędziłem którąś ze styczniowych nocy na rozciąganiu sfeterka słuchając szakiry xD
ehhhhhhhhhhhhh fajnie było, dobre czasy xdddd
no i jeszcze ta radość przy oglądaniu w pełni w pełni odsłoniętej główki w pełni pobudzonego pszemka ehhhh xD
lubiłem wtedy oglądać zdjęcia benizów, porównywać je do mojego i zachwycać się że w końcu wygląda tak po prostu w pełni normalnie xd

no i jszcz taka ciekawostka:
ogólnie przez większość życia miałem też stuleję mentalną
na jesieni zeszłego roku w dużym stopniu zaniknęła
w okresie okresie świąteczno-sylwestrowym pewna osoba wyleczyła mnie z niej już totalnie do końca
no i właśnie 2-3 tygodnie później zaczęła też ustępować stulejka fizyczna
trochę bk

no to chyba tyle
zapraszam do zadawania pytań

#oswiadczenie #oswiadczeniezdupy #truestory #coolstory #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow #higiena #zdrowie #medycyna #stulejacontent #stuleja #stulejka

no i może przy okazji mała #ankieta , #pytanie

dałbym rysunek podglądowy ale jak znam maćków to uznają go treść nieodpowiednią i wywalą wpis xD

jak często myjesz beniz pod napletkiem

  • co najmniej raz dziennie 53.8% (50)
  • rzadziej, higiena nie jest moim priorytetem 12.9% (12)
  • nie myję, mam stulejkę i nie mogę 15.1% (14)
  • nie myję, jestem leniwym brudasem 18.3% (17)

Oddanych głosów: 93

  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

omg zapomniałem kompletnie o opcji "nie myję, nie mam beniz" jprdl ehhhhhhhhhhhhhhhhhh
no ale kij, nie chcę mi się znowu usuwać i dodawać xd
  • Odpowiedz
hmmmm w sumie to chyba nigdy nie miałem niczego co mgbym nazwać bólem głowy

tzn. jak się zestresuję mocno to czuję taki trochę ucisk w czole
no i raz na jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaakiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiś czas mam coś takiego dziwnego że przy każdym mocniejszym niż delikatny ruchu głowy mam taki dziwny uczuć w okolicach lewej skroni w sumie przypominający trch niezbyt mocny ból, nie mam pojęcia w sumie czy jest to jakoś skorelowane z przeziębieniem czy czymś

no więc generalnie moja odp brzmi:
  • Odpowiedz