Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Chciałbym dać mirkom, którzy mają problemy z #tfwnogf #rozowepaski i #logikarozowychpaskow kilka rad na przestrzeni kilku kolejnych wpisów, które w moim przypadku zadziałały/działają. Nie chce mi się od razu baaardzo mocno rozpisywać, biorąc uwagę, że nikogo to może nie zainteresować. Postanowiłem wstępnie opisać moje doświadczenia i zobaczyć jakie będą reakcje (i czy w ogóle będą) na ten wpis. Jeżeli będzie trochę zainteresowanych, pojawią się kolejne wpisy z "serii", gdzie będę opisywał swoje kolejne doświadczenia i postęp, co robię dobrze, a gdzie popełniam błędy, postaram się też sprecyzować jakieś konkretne porady. Liczę, że komuś coś takiego by pomogło.

Najpierw jednak krótko opiszę moją historię - nie jestem kasanową, sam mam ciągle duże problemy z kobietami, ale w krótkim czasie zrobiłem duże postępy. Pomyślałem, że rady dla Was będą najbardziej wartościowe od osoby, która sama miała i ciągle ma bardzo podobne problemy, ale powoli sobie z nimi radzi. Taka relacja z "pola bitwy" raz na jakiś czas.

Nigdy nie byłem totalnym piwniczniakiem - miałem i mam znajomych, imprezowałem i imprezuję, byłem nawet w garstce niezbyt udanych związków, jednak nigdy nie potrafiłem sobie dobrze radzić z kobietami, ogólnie byłem i jestem osobą dość introwertyczną i smutną (choć już coraz mniej :P) Szczególnie źle było przez ostatnie 2-3 lata. Z żadną kobietą się nie spotykałem, nic nie kręciłam, generalnie się pogodziłem z #tfwnogf... aż w końcu pojawiła się ona. Dziewczyna, która nie dość, że fizycznie bardzo mnie pociąga, to jest bystra, miła i mamy od cholery wspólnych zainteresowań. Co więcej, wiedziałem, że też jej się jako tako podobam. To nie mogło się nie udać. No i spotkałem się z nią. Niestety - oczywiście z------m, od razu wrzuciła mnie do friendzone'a. Nigdy mi się to nie zdarzyło (zwykle uciekałem, zanim kobieta miała szansę to ze mną zrobić, a tutaj się mocno pośpieszyła...), a dodatkowo tak wiele nas łączy, tak dobrze nam się gada, a ona w ogóle nie traktuje mnie jako faceta, tylko kolegę, ew. psiapsiółkę do gadania... tak się wkurzyłem, że postanowiłem - albo się nauczę choćby podstaw obchodzenia z kobietami, albo wstępuję do zakonu (np. templariuszy). Właśnie ten w---w zmotywował mnie do pracy nad swoim podejściem do płci przeciwnej.

Mam sporo o sobie do powiedzenia, mam pasje i różne ciekawe zajęcia, jestem w miarę inteligentnym facetem, może nie szalenie przystojnym, ale wiem, że potrafię się podobać wielu kobietom. Już wcześniej zacząłem się o wiele lepiej ubierać, zrobiłem sobie lepszą fryzurę, zacząłem chodzić na siłownię i tak dalej... Ale to wszystkie nie pomogło. Dalej nie potrafiłem podobać się kobietom. Moi znajomi i przyjaciele nie potrafili zrozumieć czemu nikogo nie mam. Widziałem też jak wielu i brzydszych i/lub głupszych gości znajdowało sobie świetne, niegłupie dziewczyny. Bardzo długo się zastanawiałem co ze mną jest nie tak. Co mają ci goście, a ja nie? Co one w nich widzą? I doszedłem do kilku wniosków. WYSTARCZY JEDEN PROSTY TRIK DO ŁAMANIA SERC, KOBIETY GO NIENAWIDZĄ

Żarciki żarcikami - nie ma jednego, prostego sposobu, oczywiście czeka mnie jeszcze długa droga, ale wydaje mi się (sądząc po rezultatach), że zaczynam coraz lepiej rozumieć czemu ja i ludzie mi podobni mają problemy z kobietami.

Na ten moment zakończę, bo dalej rozpisywałbym już działające dla mnie sposoby, rady i tak dalej. Jeżeli jesteście tym zainteresowani, dajcie znać pod tym wpisem. Jak wspominałem na początku - jak zainteresowanie będzie jako takie, postaram się dodać od czasu do czasu jakiś wpis, który potencjalnie może pomóc przynajmniej części #tfwnogf
#podrywajzwykopem #randkujzwykopem

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
AnonimoweMirkoWyznania - #AnonimoweMirkoWyznania 
Chciałbym dać mirkom, którzy mają p...

źródło: comment_B9tpUlbWjoaITvmKlMj8yxyF2Q5R7NB3.gif

Pobierz
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

OP: @mersi: @Pan_wskazowka: Spoko, rozumiem Wasze zirytowanie - ale co Wy sobie myślicie? Że ja znam jakiś magiczny sposób, na to żeby kobiety zaczęły Wam wskakiwać do łóżek, albo żeby wyjść z friendzone'a? Nie ma czegoś takiego. Jak ktoś ma takie problemy, to musi nad sobą ciężko i długo pracować.

Dlatego nie napisałem w dwóch zdaniach, że żeby zainteresować sobą kobiety, trzeba zrobić x, y i z.
  • Odpowiedz
OP: @mersi: @Pan_wskazowka: To wyśmienicie, że nie macie problemów z kobietami. Ten wpis nie jest dla Was. Piszę anonimowo, bo mam wielu znajomych przeglądających mirko i nie chcę dokładnie odsłaniać co tam się u mnie dzieje ;) Wyjaśniłem też od razu dlaczego nie napisałem moich sugestii, więc się nie będę powtarzał. Dodam tylko znowu, że nie chce mi się pisać kilku tysięcy znaków wiedząc, że ludzie mogą
  • Odpowiedz
OP: @Pan_wskazowka: Gdyby tak było, to ludzie dawno przestaliby pisać książki, tylko już całkowicie przerzucili się na twittera, skoro próba szerszego i dokładniejszego podejścia do tematu przeczy "sprawnemu przejściu do działania". Nie wiem, można też wejść pod tag #depresja i napisać tam, żeby "wyszli do ludzi", tak samo skuteczne.

To jest anonimowy komentarz.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Asterling

  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: E, już myślałam, że napiszesz coś głupiego, żeby można było się przyczepić, ale treści w Twoim poście to jest zero. Przychylam się do zdania @GoSiulKa, że dziewczyny/kobiety są różne, mają różne doświadczenia i różne oczekiwania, więc poradniki w najlepszym wypadku podpowiedzą jak poderwać pewien odsetek dziewczyn, ale na pewno nie wszystkie. Zwłaszcza że większość tego typu mądrości jest pisanych w oparciu o źródła amerykańskie, a USA to
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: mam wrazenie ze ten wpis powstal tylko po to, zebys mogl polechtac swoje ego.

Nie wyszlo Ci dlatego bo szybko sie podniecasz bedac na poczatku drogi i wykonujac 10% calego planu. Potem zajarany spadasz z wysokosci na jaka wywindowales swoje oczekiwania i ze swiata w jakim ulozyles juz plan na przyszlosc (casus planowania zycia z kobietami, z ktorymi byles na jednej randce).

Tak samo jest z tym wpisem. Podnieciles
  • Odpowiedz