Aktywne Wpisy
Moja przygoda z inwestowaniem zaczęła się przypadkiem pod koniec czerwca 2025. Dotychczas byłem pod wpływem teorii Krzysztofa Karonia, który głosił jakoby cały rynek kapitałowy to spekulacja i manipulacja przez wielkich graczy. Miałem myślenie, że giełda to morze w którym rekiny zawsze pozjadają płotki, nigdy odwrotnie.
Każdy gadał o inwestowaniu, XTB było wszędzie na YT.
A to kupię sobie jakieś ETF za parę złotych i zobaczymy co się stanie.
Wpadłem w ciągłe śledzenie, dopłacałem coraz
Każdy gadał o inwestowaniu, XTB było wszędzie na YT.
A to kupię sobie jakieś ETF za parę złotych i zobaczymy co się stanie.
Wpadłem w ciągłe śledzenie, dopłacałem coraz

BorowikSzlachetny +128
#slubodpierwszegowejrzenia nie macie wrażenia że Breivik się tak zachowuje, bo naczytał się jakichś książek ze sztukami uwodzenia?
Taka lektura do jego podejścia coachowskiego bardzo pasuje, widać te wszystkie triki w stylu: zaskakuj ją, zawsze za nią płać, mówi nie, ale tak naprawdę tego chce, zrób tak, żeby zapamiętała każdy dzień, kupuj kwiaty, pokaż że cię stać itp itd
Taka lektura do jego podejścia coachowskiego bardzo pasuje, widać te wszystkie triki w stylu: zaskakuj ją, zawsze za nią płać, mówi nie, ale tak naprawdę tego chce, zrób tak, żeby zapamiętała każdy dzień, kupuj kwiaty, pokaż że cię stać itp itd





Chciałbym dać mirkom, którzy mają problemy z #tfwnogf #rozowepaski i #logikarozowychpaskow kilka rad na przestrzeni kilku kolejnych wpisów, które w moim przypadku zadziałały/działają. Nie chce mi się od razu baaardzo mocno rozpisywać, biorąc uwagę, że nikogo to może nie zainteresować. Postanowiłem wstępnie opisać moje doświadczenia i zobaczyć jakie będą reakcje (i czy w ogóle będą) na ten wpis. Jeżeli będzie trochę zainteresowanych, pojawią się kolejne wpisy z "serii", gdzie będę opisywał swoje kolejne doświadczenia i postęp, co robię dobrze, a gdzie popełniam błędy, postaram się też sprecyzować jakieś konkretne porady. Liczę, że komuś coś takiego by pomogło.
Najpierw jednak krótko opiszę moją historię - nie jestem kasanową, sam mam ciągle duże problemy z kobietami, ale w krótkim czasie zrobiłem duże postępy. Pomyślałem, że rady dla Was będą najbardziej wartościowe od osoby, która sama miała i ciągle ma bardzo podobne problemy, ale powoli sobie z nimi radzi. Taka relacja z "pola bitwy" raz na jakiś czas.
Nigdy nie byłem totalnym piwniczniakiem - miałem i mam znajomych, imprezowałem i imprezuję, byłem nawet w garstce niezbyt udanych związków, jednak nigdy nie potrafiłem sobie dobrze radzić z kobietami, ogólnie byłem i jestem osobą dość introwertyczną i smutną (choć już coraz mniej :P) Szczególnie źle było przez ostatnie 2-3 lata. Z żadną kobietą się nie spotykałem, nic nie kręciłam, generalnie się pogodziłem z #tfwnogf... aż w końcu pojawiła się ona. Dziewczyna, która nie dość, że fizycznie bardzo mnie pociąga, to jest bystra, miła i mamy od cholery wspólnych zainteresowań. Co więcej, wiedziałem, że też jej się jako tako podobam. To nie mogło się nie udać. No i spotkałem się z nią. Niestety - oczywiście z------m, od razu wrzuciła mnie do friendzone'a. Nigdy mi się to nie zdarzyło (zwykle uciekałem, zanim kobieta miała szansę to ze mną zrobić, a tutaj się mocno pośpieszyła...), a dodatkowo tak wiele nas łączy, tak dobrze nam się gada, a ona w ogóle nie traktuje mnie jako faceta, tylko kolegę, ew. psiapsiółkę do gadania... tak się wkurzyłem, że postanowiłem - albo się nauczę choćby podstaw obchodzenia z kobietami, albo wstępuję do zakonu (np. templariuszy). Właśnie ten w---w zmotywował mnie do pracy nad swoim podejściem do płci przeciwnej.
Mam sporo o sobie do powiedzenia, mam pasje i różne ciekawe zajęcia, jestem w miarę inteligentnym facetem, może nie szalenie przystojnym, ale wiem, że potrafię się podobać wielu kobietom. Już wcześniej zacząłem się o wiele lepiej ubierać, zrobiłem sobie lepszą fryzurę, zacząłem chodzić na siłownię i tak dalej... Ale to wszystkie nie pomogło. Dalej nie potrafiłem podobać się kobietom. Moi znajomi i przyjaciele nie potrafili zrozumieć czemu nikogo nie mam. Widziałem też jak wielu i brzydszych i/lub głupszych gości znajdowało sobie świetne, niegłupie dziewczyny. Bardzo długo się zastanawiałem co ze mną jest nie tak. Co mają ci goście, a ja nie? Co one w nich widzą? I doszedłem do kilku wniosków. WYSTARCZY JEDEN PROSTY TRIK DO ŁAMANIA SERC, KOBIETY GO NIENAWIDZĄ
Żarciki żarcikami - nie ma jednego, prostego sposobu, oczywiście czeka mnie jeszcze długa droga, ale wydaje mi się (sądząc po rezultatach), że zaczynam coraz lepiej rozumieć czemu ja i ludzie mi podobni mają problemy z kobietami.
Na ten moment zakończę, bo dalej rozpisywałbym już działające dla mnie sposoby, rady i tak dalej. Jeżeli jesteście tym zainteresowani, dajcie znać pod tym wpisem. Jak wspominałem na początku - jak zainteresowanie będzie jako takie, postaram się dodać od czasu do czasu jakiś wpis, który potencjalnie może pomóc przynajmniej części #tfwnogf
#podrywajzwykopem #randkujzwykopem
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
źródło: comment_B9tpUlbWjoaITvmKlMj8yxyF2Q5R7NB3.gif
PobierzJa rozumiem hejt w sieci na kogoś, kto kogoś
@GoSiulKa: uogólnianie jest podstawą wnioskowania dedukcyjnego.