Wpis z mikrobloga

@lolek-lolkowsky-3: zajebiste jest to całe równouprawnienie gdzie kobiety w końcu mają taki wybór i mogą tyle rzeczy robić, mają praktycznie równe zarobki, a większość robi za minimalną w spożywczym albo ma jakąś podpracę w korpo skąd może zostać wyrzucona za byle gówno, a od faceta wymaga się posady kierowniczej i najnowszego Audi z salonu. Hehe #rakcontent jezdem rurzowy pasek a ty jezdes mizogun
@Bambro:

to jest ten #!$%@? wykop, powiedz coś negatywnego o laskach to zaraz jesteś mizoginem, #!$%@?ą, stulejarzem, przegrywem i jeszcze coś by się znalazło.

Nie przejmuj się tym, co #!$%@? @zaqwsxdsa. Niektórzy wycierają sobie mordy mizoginią przy każdej okazji, bo to było przez pewien czas takie modne i trendy. Nawet jeśli nie ma ku temu podstaw. Z nadzieją chyba, że coś pożytecznego w ten sposób udowodnią.

Dość już jednak. Od
@Sh1eldeR: kurde uświadomiłeś mi że złą osobę na początku zawołałem, no ale kij w to ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Odnośnie tego co napisałeś to dodam tylko jedno - zauważ jakie oburzenie budzi wśród white knightów i różowych wymaganie przez faceta PODSTAWOWYCH czynności, które powinna spełniać kobieta - czyli sprzątania (nikt nie każe jej sprzątać codziennie żeby wszystko lśniło, po prostu żeby potrafiła trochę ogarnąć), gotowanie (jeśli ma
@Sh1eldeR po prostu nie chce mi się produkować tyle tekstu, ale zgadzam się z tobą. Należy wymagać przede wszystkim od siebie.

W ogóle co to za ambicje w życiu xd porządek, obiad i lodzik. To podstawa, poziom z którego wychodzi każdy, niezależnie od płci, w udanym związku - podział obowiązków domowych i niewymuszony seks.

Mizoginią jest uważanie, że dobra kobieta to taka, która posprząta i pochapie dzidę. #!$%@?, wg tej definicji ukrainka