Wpis z mikrobloga

Kupiłam w osiedlowym sklepie skiśniętą sałatkę po terminie ważności. Jako że kiedyś kupiłam tam też spleśniały chleb, postanowiłam zareagować. Niebieski poszedł do sklepu i grzecznie poinformował, co się #!$%@?ło. Pani kierowniczka sklepu zażądała paragonu (którego nie wzięłam ze sklepu, moja wina) i mimo że nas kojarzy, bo często tam bywamy, odmówiła wymiany. Płaciłam kartą, więc płatność mogę udowodnić, ale już #!$%@? z tym.
Nie chce mi się walczyć o 3 zł, ale postawa tej baby - "proszę sprawdzać towar przed zakupem czy nie jest zepsuty" - doprowadziła do tego, że zgłosiłam sprawę do sanepidu. Czuję dobrze człowiek, może ktoś inny uniknie zatrucia albo wyrzucenia pieniędzy w błoto ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#czujedobrzeczlowiek #gruszkastyle #sanepid
  • 62
@pollyanna: U mnie są 4 osiedlowe sklepiki 2xżabka/ freshmarket i 2x tego samego właściciela pod szyldem top market i lewiatan.

Żabki wiadomo wsio to samo. W pozostałych właściciel poobklejał się kartkami A4 pisząc "wg Jarosława Kaczyńskie/ PiSu też jestem goreszej kategorii" coś takiego i widzę że dostaje lajki na fb i "wsparcie". Noż kutwa jego mać! W Top markecie już nie dają hurtownie towaru, bo nie płacił więc z lewiatana wózkiem
@pollyanna: Spróbuj skontaktować się jeszcze z właścicielem (jeżeli kierowniczka nim nie była), ewentualnie z kimś zarządzającym siecią (jeżeli są w jakiejś żabce albo groszku). Jeżeli to nie poskutkuje to oczywiście polecam bojkot sklepu i ostrzeganie przed nim sąsiadów.
@pollyanna: Dobrze zrobiłaś. Może ktoś inny uniknie zatrucia. Ja po kanapce z Freshmarketu błagałam o śmierć, bo kanapka okazała się nie być zbytnio fresh. 2 dni wyjęte z życia, praktycznie spałam w toalecie. Najgorsze zatrucie ever. I wiem, że to kanapka była winna, bo niczego innego tego dnia nie jadłam.
@pollyanna: mam podobna sytuacje, we wloskim dyskoncie kupilem pół kilo mięsa mielonego- kawałek z wierzchu był niebieski- chciałem odciąć ten kawałek ale okazało się że w środku całe mięso jest niebieskie. Dodatkowo wiem, że w sklepie pozsotałe porcje są tak samo zepsute. Co robić, pójść do sklepu i rozmawiać z kierownikiem że mięso jest zepsute? w razie czego czym grozić? Czuje się totalnie wyruchany, kupiłem mięso za 4 euro i musiałem
@szymon_jude: mam taki sklep kolo siebie, niby jakas tam mała sieciowka, ale wędliny i mięso od jakiegoś konkretnego dostawcy, możesz kupić jakąś wedline w plastrach i tydzień polezy, a nie będzie śliska. Babeczki dbają tam żeby wszystko było świeże
Jesteś zwykłą głupią cipą. Zawarłaś umowę kupna - sprzedaży. Zostały popełnione dwa błędy - pierwszy - nie wzięłaś dowodu zakupu, na podstawie którego sklep mógłby wypisać dokumenty związane z reklamacją towaru oraz zgłosić całą sprawę wyżej. Drugi błąd, który został popełniony - to błąd zwykłego szarego człowieka, który zamiast zrobić laskę Twojemu facetowi zgłaszającemu zepsuty towar, odmówił reklamacji zgłoszonej bez dowodu zakupu. Teraz cały sklep będzie miał #!$%@?. Gratuluję, czujesz dobrze.


@
Pobierz t.....y - > Jesteś zwykłą głupią cipą. Zawarłaś umowę kupna - sprzedaży. Zostały pope...
źródło: comment_BuFr42Ki6sCiAaxxVUWdXenxpmFjrNZQ.jpg
@Khroux: Kierowniczka sklepu jest jednocześnie właścicielka, więc jak dostanie po dupie to tylko lepiej. Po drugie, poczytaj trochę o obowiązkach sklepu - to nie na mnie ciąży weryfikacja, czy towar był po dacie ważności, tylko na sklepie. Po trzecie, nie wymagam od razu wymiany towaru czy zwrotu kasy (pomimo że mogę dochodzić tego nawet bez paragonu), tylko chodzi mi o podejście. Ja się zorientowałam, ale np. Ktoś starszy może się zatruć.
@Wafellini: No to taki market leci w #!$%@? i też trzeba to zgłaszać. W Biedronce np. mają taką politykę, że ściągają towar dwa dni przed terminem ważności (a przynajmniej w mojej miejscowości rodzinnej). Poza tym chleb, o którym wyżej mowa, datę ważności miał ok - a cały spleśniały. Tylko widzisz, w szanującym się markecie jak powiesz, że coś jest nieświeże, to przekopią całą półkę i sprawdza resztę. Tu zero skruchy, zepsute