Wpis z mikrobloga

@pogop: Można się śmiać, wiadomo że kulturystą od pracy fizycznej się nie zostanie, ale na pewno praca daje dużo krzepy. Naszym teściom i ojcom raczej chodzi to, że wzięliby takiego mikrokoksa, żeby ogród przekopał, drewna narąbął, albo rozładował ciężarówkę z jakimś sprzętem czy meblami, to po 30 minutach siły mu zabraknie.
@rdza:
Nie, ja nie biegam, ale marsze z kamizelą mi dobrze wychodzą.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Uwielbiam ten stan po ~20 minutach marszu, kiedy wywala opioidy mózgowe, robi się ciepło, miło i można maszerować w nieskończoność.
Przypuszczam, że biegacze mają podobnie.

Nie lubię biegać, ale serce jak dzwon i płuca jak miechy, są równie użyteczne w życiu co mocne nogi i plecy oraz żelazny chwyt.
Na przykład jak
Bo ja wiem czy to jakiś super wynik, w zawodach na 10 km średnia to jakieś 45-50 minut.


@phogel: 45 minut to bardzo dobry czas na dychę. A jeśli biegasz tyle na 10km, to powinieneś wiedzieć, jak trudno urywa się kolejne minuty.

Przypuszczam, że biegacze mają podobnie.


@Gavroche: Mają( ͡° ͜ʖ ͡°)
@phogel: z neta "40 minut - ten plan jest ambitny i z pewnością dla osób, które albo są wybitnie utalentowane, albo biegają już od dłuższego czasu. 10 km w 40 minut, to bieg ze stałą prędkością 16 km/h. Tylko 8% zawodników (średnio) osiąga na zawodach taki wynik, więc to nie przelewki..."
Dodaj do tego nieprzeciętną siłę (200 kg w siadzie to jest dużo) i masz maszynę :)
Nie, ja nie biegam, ale marsze z kamizelą mi dobrze wychodzą


@Gavroche: Witam w klubie maszerujących ( ͡° ͜ʖ ͡°) W sumie jeszcze nie próbowałem dorzucać kamizelki, pewnie łydy dostają konkretnie po piździe?
@PornFlakez:
Nie zauważyłem.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zakładam kamizelki po to, by marsz krócej trwał, bo mi psy nie wyrabiają.
A tak 10-12km to jest akurat.
No i obciążenie symuluje rzeczywistą sytuację, kiedy coś niesiesz (dziecko, plecak) przydatne w razie epidemii Yersinia pestis.( ͡° ͜ʖ ͡°)

Na pewno zmienia się środek ciężkości i mechanizm chodu.
Od biedy można to zasymulować plecakiem z odważnikiem lub