Wpis z mikrobloga

Techniczne gównokierunki inżynierskie.

Dobra, słuchajcie. Jakiś czas już jestem na rynku pracy i stwierdzam, że ukończenie trudnych studiów technicznych nie jest żadną gwarancja zatrudnienia, co starają się obecnie forsowac gadajace głowy w mediach oraz część mirkow i wykopkow. Jeden znajomy po mechanice na #agh nie może znaleźć pracy w zawodzie, znajoma po geologii robi w #korpo, inna po geodezji pracuje u #januszebiznesu za 1800 zł miesięcznie brutto.

W Polsce przemysł nie istnieje, a jeśli już jest, to są to proste montownie, a nie R&D. Najbliższe projektowanie maszyn znajdziecie za Odrą. U nas chyba tylko zarządzenie inżynieria produkcji ma sens, z kierunków okołoprzemysłowych.

Oczywiście informatyka, automatyka, robotyka ma sens i w Polsce daje chleb, a nawet bardzo dużo. W zasadzie uczelnie techniczne mogłyby skupić się tylko na tych.

A teraz do sedna: po wyszydzanych na wykopie filologiach, turystykach, finansach i ekonomiach, znając dobrze dwa języki obce i obsługę #sap lub Excela przebiera się w ofertach pracy w różnych korporacjach, ssc, gdzie zaraz po studiach dostajesz 3500 zł na rękę, a przy odrobinie ogarnięcia i sprytu pomnazasz te kwotę i żyjesz jak Pan.

Dziękuję za uwagę i zapraszam do dyskusji.

#studbaza #praca
  • 35
Słyszałem ze w energetyce ciężko się zaczepić :/ ja mam specjalizację bardziej IT, zobaczymy za pół roku jak mi pójdzie z szukaniem roboty.


@forever__green: W energetyce... to jak Cie satysfakcjonuje 2500 brutto to robota jest. Chyba, że Twój tata robi w Enerdze... to wtedy inna sprawa.