Wpis z mikrobloga

Co te różowe to ja nawet nie ¯_(ツ)_/¯ dzwoni do mnie czy po mnie przyjechac to pojdziemy na pitbulla. Mowie spokens. Przyjechala, gnamy do kina. Po chwili mowi ze musimy zatankiwac bo w kotle sucho. Tak tez zrobilismy. Kiedy juz mielismy ruszac wyjazd zajechal nam autokar i jedyna droga ucieczki byl wstek i do tylu. No to turla sie na wsteku i beeeeng! #!$%@? w jakas klatke z butlami z gazem. I tu cytat "ty tez powinienes patrzec w lusterko! Jade do domu" ...i #!$%@?, po kinie. Nawet nie komentowalem.
#logikarozowychpaskow
  • 41
@Qraape: Ostatnio potwierdziło mi się. Baba cofając na stacji benzynowej (ja stałem z włączoną stacyjką, za nią), zaczęła cofać by pozwolić komus z przodu wyjechać. Widząc, że jest za blisko mnie i nie ma szans, żebym zdążył odpalić silnik->wrzucić bieg->wycofać uciekając przed nią, zacząłem trąbić dobrą 1 sekundę - półtorej. #!$%@?ła. Pierwsze co usłyszałem, to że to moja wina bo nie miałem świateł włączonych (co było oczywiście nieprawdą).
@Sonkersky: różowe potrafią połowę kariery zrobić na tym, że "to nie moja wina", "to on miał", "nikt mnie nie uprzedził", "no chyba robiliśmy to razem, więc ty powinieneś", "dlaczego nikt mi wcześniej nie powiedział", "powinieneś był się zainteresować".

Co ciekawe, z reguły facet powinien się domyślić, że ona może być głupia i czegoś nie wiedzieć i wcześniej jej o tym powiedzieć. Jeżeli nie powiedział - jego wina. Ona zawsze ma prawo