Aktywne Wpisy
![Suchutkowy](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Suchutkowy_zsbcWqQKmz,q60.jpg)
Suchutkowy +12
Czyli Brudas z Lasu i Oskarek robili sobie wydzieranki ze screenów byle by pasowały do ich narracji... nie mówię, że Dubiel jest teraz niewinny bo i tak dużo sytuacji się nie klei ale jak się okazuje Ci internetowi szeryfi to zwykli oszuści. 0 wiarygodności. Jak mi powiecie, że to "outstanding move niczym w Grze o Tron, pułapka na Boxdela i Dubiela" to mam jedynie receptę żebyście zaj€bali baranka w ścianę. Bo chciałbym
TheFunGuy +6
#famemma Powoli zaczynam sobie uświadamiać że na tym tagu siedzi najgorszy margines społeczny. Cała ta afera obnaża nie tylko samych w sobie influencerów, ale całą społeczność internetową. Reakcja wykopków na filmik Boxdela i Dubiela jest conajmniej żałosna, ludzie Wy naprawdę nie widzicie sensownych argumentów, które jednak przedstawiają cała sytuację inaczej niż to jak to zrobił Wardęga z Konopem?
Tag na którym ludzie propsuja już od lat patologie (przyznaję, często potem się od
Tag na którym ludzie propsuja już od lat patologie (przyznaję, często potem się od
Mam już się zbierać powoli do domu a tu wchodzą dwie młode dziewczyny pół godziny przed zamknięciem i proszą o zdjęcia do legitymacji studenckich. Sprawa normalnie do rozwiązania w 15 minut, ale nie w tym przypadku.
- Ja zapraszam panie tutaj dalej, jest wieszak, lustro, można się przygotować.
- Oooo, to będziemy się rozbierać? – ruda, patrząc mi w oczy, mówi to najseksowniej jak umie.
- Oj zostaw NA RAZIE pana… Pan jest JESZCZE w pracy – mówi blondynka, szykując się przy lustrze.
- A o której pan kończy? – ruda staje 5 cm ode mnie i figlarnie mruga rzęsami.
- Punkt 19:00 zamykam drzwi i lecę, bo żona z kolacją czeka, a jeszcze z córką lekcje muszę odrobić… Ułamki, straszna sprawa.
- Nie widziałam obrączki – nie odrywając wzroku od lustra mówi blond.
Urwał, mają mnie – myślę sobie.
- A bo nie noszę, bo alergię miałem – gładko zakrzywiam rzeczywistość. – Nieważne. Proszę się przygotować, zaraz zrobimy zdjęcia.
- No proszę… – ruda nie daje za wygraną – A przygoda? Ładnie się tak usidlać w tak młodym wieku?
- Co? Ja? Nie, nie… Ja tylko tak młodo wyglądam, ale ja już naprawdę mam osiemnaście lat – żartuję sobie, a ruda w tym czasie niby przypadkiem ociera się o mnie tyłkiem.
15 minut „gadki” później: Ruda się szykuje, a ja z blond przeglądam zdjęcia.
- Fajne te zdjęcia pan robi – szepcze, jednocześnie chuchając mi do ucha blond.
- Praca taka fajna – mówię.
- I aparat ma pan taki fajny… – mówi powoli i namiętnie.
- No… fajny, fajny, nie narzekam.
- I ten obiektyw taki duuuży… – mówi, jednocześnie przesuwając opuszkami palców po obiektywie aparatu wiszącego mi na szyi.
- Które z tych trzech zdjęć jest pani zdaniem najlepsze? – pytam, wskazując na monitor.
- Mmmm… A na którym byś mnie najbardziej brał?
Dobra – myślę sobie – to już nie są żarty, nie można takiej okazji przepuścić, trzeba działać.
- No ciebie, kochana, to na każdym… Chociaż szczerze powiem, że bardziej cenię sobie kontakt bezpośredni, niż oglądanie obrazków w komputerze – mówię niskim tonem i uśmiecham się patrząc jej w oczy. – Zaraz do tego wrócimy, zrobię tylko zdjęcia twojej koleżance.
Kiedy odchodziłem od stanowiska, niby przypadkiem przesunąłem palcami po jej odkrytym ramieniu – zaświeciło jej się oko i przygryzła wargę – jest dobrze. Poszedłem robić rudej zdjęcia i po chwili wszyscy staliśmy przy monitorze, wymieniając się jednoznacznymi i dwuznacznymi komplementami. Minęła 19:00, ale cóż. Można się troszkę poświęcić raz na jakiś czas, prawda? Objąłem delikatnie ich plecy i zacząłem nakierowywać rozmowę na odpowiednie tory.
- Słuchajcie, jest już po 19:00 i powinienem zamykać.
- To świetnie, nikt nam nie będzie przeszkadzał... Mmmmm?
- Ja bardzo chętnie, tylko muszę raporty zrobić i alarm zgodnie z harmonogramem uruchomić, ale…
- Mmmm?
- Mam tutaj całkiem przyjemne studio, chodźcie, zobaczycie – ściskam je mocniej.
Zaprowadziłem je do studia.
- Studio pracuje właściwie niezależnie od godzin pracy zakładu… Zawsze możemy się umówić na jakąś bardziej prywatną… rzekłbym: osobistą nocną sesję – staram się, żeby ton mojego głosu i półmrok (celowo nie włączyłem wszystkich świateł) podsycały atmosferę.
- Ooo! – obie jakby lekko podskoczyły.
- Chodźcie, pokażę wam, jakie zmysłowe akty tutaj powstają – pod lampą otworzyłem album z golizną, a one obie przysunęły się do mnie, opierając się piersiami o moje łokcie.
- O mmmm… jakie seksowne… mmmm…. – mruczały jedna przez drugą.
- To jak, umawiamy sesję?
- Oczywiście…
- Tylko przyszykujcie się… Bielizna, pończochy… Macie jakieś body?
- Ja mam body – mówi ruda.
- Koronkowe? – pytam, unosząc jedną brew.
- Takie ładne… Czarna koronka… Spodoba się panu – ruda nie zeszła z „pan”, widać bardziej ją to kręciło.
- To świeeeetnie, koronkowe body to po prostu o mrrrrr… – upewniam ją. – To będzie dla was niezapomniana noc – mówię, oblepiając je wzrokiem.
- Nie wątpimy – odwdzięczyły się zalotnymi uśmiechami.
- Ustalmy jeszcze tylko kilka szczegółów…
…
Po drodze do domu wykonałem jeszcze tylko jeden telefon, żeby nie było żadnej lipy.
…
Ten sam wieczór, godzina 24:00 – siedzę z krzyżówką na kanapie:
- Co się tak tam uśmiechasz pod wąsem? – pyta mnie moja dziewczyna.
- Nic, nic… Jutro ci opowiem.
…
Ten sam wieczór, dwie godziny wcześniej:
Dziewczyny ubrane w płaszcze zarzucone na seksowną bieliznę wystukują specjalny kod w szybkę przy drzwiach do studia, tak jak się umówiliśmy. Po chwili drzwi otwierają się.
- Zapraszam – wita je głos ze środka.
…
Następny ranek. Praca. Rozmowa z szefową:
- Słuchaj… Te dwie dziewczyny, co mi na 22:00 na sesję umówiłeś, to jakieś nienormalne! Waliły tutaj w okno jakąś makarenę, ubrane jak ekshibicjonistki w płaszcze, a jednej tam widziałam tylko jakaś czarna koronka wystawała. No co z tą młodzieżą się teraz dzieje, to ja po prostu nie rozumiem. Odebrały tylko zdjęcia do legitymacji i poszły jakieś podenerwowane. Naprawdę nic z tego nie rozumiem.
- Ja też, pani Grażynko… Też nic nie rozumiem… – grałem najlepiej jak umiałem, ale wiedziałem, że pęknę. – Pójdę chyba zapalić.
- Idź, idź…
Stałem za budynkiem i jak ostatni debil przez 5 minut nie mogłem przestać się śmiać, a tych chodzących sukkubów już nigdy więcej nie widziałem
Reszta pracowych opowieści: Odcinek 1, Odcinek 2, Odcinek 3
#rozowepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #truestory #fotografia
Łap plusa trzyma w napięciu.
@iskra-piotr :
@kfasu:
A kto jest autorem tego tekstu na joemonster? Sprawdź, a potem tu wróć ;)
@kfasu
@Winters_III: