Wpis z mikrobloga

Dlaczego ok. 700k frankowiczów którzy nie przewidzieli możliwości zwiększenia kursu franka wychodzi na ulice i domaga się pomocy od państwa? Mówienie że banki ich oszukały jest śmieszne, znaleźli #cebuladeals a teraz płaczą... Dlaczego oni mają być uprzywilejowaną grupą społeczną na którą się składamy wszyscy?

#pytanie #kredyt #frankowicze
  • 196
  • Odpowiedz
W całej tej sytuacji zastanawia mnie taki hipotetyczny scenariusz - co by banki zrobiły gdyby kurs takich kredytów (już niekoniecznie we frankach) poszybował mocno w dół?
  • Odpowiedz
@smokefrostweedeveryday: Generalizujesz. Takich ludzi jest mniejszość, w większości mówimy tu o normalnych rodzinach, które stanęły przed wyborem albo frank, albo #!$%@?. W dodatku banki w ogóle nie powinny oferować takich kredytów i zmówiły się między sobą, aby klientów zapędzić w niewygodną sytuację. Rząd jednocześnie dał dupy nie zapewniając odpowiedniej legislacji. Dzisiaj wiemy, że kredyty frankowe wcale kredytami frankowymi nie były, a jedynie bankową spekulacją złotówką... także jak zwykle prawda leży gdzieś
  • Odpowiedz
@Maldo: Według mnie jedyną możliwością dla frankowców powinno być przewalutowanie na zł ale żeby ponieśli koszty tak jakby mieli kredyt od początku w złotówkach.
Na początku płacili raty dużo mniejsze a teraz dopiero im się to zrównało do kredytów złotowych więc nie wiem czy są zainteresowani tym rozwiązaniem.
  • Odpowiedz
@al_b: Polska to kraj przywilejów. Zabiera się tym, którzy ich nie mają, a daje tym którzy mają przywileje, np. rodzicom posiadającym dużo dzieci, emerytom wojskowym, frankowiczom, itp...
  • Odpowiedz
@al_b: skoro duda i pis im obiecali pomoc to chyba teraz mają prawo tego od nich wymagać? Lepiej jakbyś zadał pytanie dlaczego duda i pis chcą pomóc frankowiczom...
  • Odpowiedz
@al_b: zgoda, #!$%@? się, ale... z punktu widzenia gospodarki, finansów państwa, lepiej jak zarobioną kasę przeznaczą na usługi/towary a nie na odsetki dla zagranicznego banku. Jest to jedyny chyba powód dla którego jestem skłonny im pomóc, przy jednoczesnym dla nich zakazie korzystania z kredytów np przez 20 lat.
  • Odpowiedz
@Rss8: Pozwolę sobie wkleić resztę akapitu bo to jest tak absurdalne, że nie wierzę, że ktoś tak naprawdę:

"W rozmowach o kredycie ludzie zawsze pytają, a jakie to ja mieszkanie sobie postanowiłam kupić, ile ono ma metrów, i czy musiało być aż takie duże. Ma 110 metrów, ale mnóstwo miejsca zajmują schody, więc tej przestrzeni się nie czuje. Ma balkon, na którym mogę palić papierosy i jest na Woli. Blisko domu,
  • Odpowiedz
@al_b: Mój ojciec ma kredyt we Frankach i uważa, że ta cała gównoburza jest o kant dupy rozbić i nawet przy obecnym kursie Franka jego kredyt jest tańszy od tego, który mógł wziąć 8-10 lat temu w PLN. Więc nie wrzucaj wrzucaj wszystkich frankowiczów do grona cebulowych krzykaczy.
  • Odpowiedz
@Miecio99: uwierz mi, że są takie osoby, co kierują się emocjami przy decyzjach finansowych. Znam przypadek dziewczyny, która wzięła kredyt na samochód dla swojego chłopaka. Samochód jest na niego, kredyt na nią, związek się rozpadł, a kredyt dla niej został. ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@bmbcz01: Trochę źle się wyraziłem w pierwszym poście. Sprostowałem już wcześniej.

Faktycznie z mojej wypowiedzi może wynikać uogólnienie. Miałem na myśli że problem dotyczy 700k osób a część biega po warszawie z roszczeniami.
  • Odpowiedz