Wpis z mikrobloga

@Udyr_mozgu: Błąd polegał na tym, że zamiast jak człowiek odebrać, lub ostatecznie oddzwonić na numer, z którego ktoś dzwonił, Ty zacząłeś dziwne podchody...
Na jej miejscu też bym uznała, że masz coś z głową i tworzysz problemy.
  • Odpowiedz
@Udyr_mozgu: Mogłeś oddzwonić, zapytać ponownie na fb, prosić tę koleżankę o numer, no i mogłeś po prostu nic nie robić. Sam wykręciłeś imbę i jeszcze się dziwisz. Zresztą nr jej koleżanki masz a jej nie?
Ale mimo wszystko wartościowy towar to to chyba nie był, więc nie pękaj, bo wiele nie straciłeś.
  • Odpowiedz
@AspolecznaWSieci: nie było żadnego błędu, jakiekolwiek relacje nie polegają na tym, by przed zrobieniem czegoś przeanalizować to jak jakas osoba może zareagować, po co? Mam czyste intencje, pisze kulturalnie zwięźle jaka jest sytuacja i oczekuje odpowiedzi, nic więcej. Po co w takiej relacji mam czuć się jak saper, który raz sie pomyli w czymś nawet jak ma dobre intencje i jest już skończony. Zwłaszcza, że nie była to płytka znajomość
  • Odpowiedz
Tak patrzę na komentarze i przychodzi mi tylko jedno do głowy... ale wy musicie mieć spier******ch znajomych, skoro za normalne uważacie bluzganie, bo ktoś zapytał "czy to jej numer?" I jeszcze blokowanie kogoś i dostawanie okresu, bo śmiał się do kogoś odezwać O.o Jeszcze rozumiem, żeby pisał z jakimiś plotkami lub bluzgami... ale człowiek zapytał o numer ffs...

Jej reakcja tylko pod jedną sytuację mi podchodzi... chciała mieć bolca na boku, ale
  • Odpowiedz
@Udyr_mozgu: Nie chodzi o jej reakcję, ale o to co Ty zrobiłeś. Jaki normalny człowiek widząc numer telefonu dzwoni (lub pisze) do obcych ludzi po to, żeby zapytać czy ten telefon nie jest przypadkiem kogoś tam... zamiast NORMALNIE zadzwonić na ten numer.

To że masz przygody z jakimś sprzedawcą wcale nie jest usprawiedliwieniem.

A numeru telefonu swoich znajomych nie podaje się przed zapytaniem tych znajomych o zgodę, więc dziewczyna dobrze
  • Odpowiedz