Wpis z mikrobloga

Myślicie, że wszyscy #przegryw, #stulejacontent i #tfwnogf mają #feels bo muszą spędzać #sylwesterzwykopem?

Nie moi drodzy, tu wcale nie chodzi o sylwestrową zabawę. Nigdy zresztą nie chodziło, co jest zresztą logiczne, bo jak piwniczak może rozpaczać nad tym, że odpuści jakąś imprezę?

Tu chodzi o coś zupełnie innego.

Każdy przegryw właśnie w sylwestra uświadamia sobie, że oto dołożył do życiowej kolekcji kolejny tom w serii Wielkich Annałów #!$%@?. Co więcej, widzi w myślach poprzednie lata i dociera do niego, że z roku na rok jest coraz gorzej. Przybywa wpisów czynionych gorzką łzą, a trend na lata następne nie jest trudny do przewidzenia.

Niestety, życie człowieka jest trochę podobne do gier RPG. Z lvlu na lvl poziom trudności przyrasta i jeżeli na samym początku #!$%@? się rozwój postaci, to dalsza gra jest właściwie niemożliwa. Wystrzały sylwestrowych szampanów to sygnał, że oto właśnie zmienił się poziom trudności. Że wraz z każdym ubyłym z portfela groszem, pogarszającym się zdrowiem i każdym dniem skreślonym w kalendarzu nawet ostatni ciepły bastion – piwnica – przestaje być bezpieczny.

Tak moi drodzy. To nie jest rozpacz nad brakiem imprezy. To raczej krzyk przerażenia nad tym, co przegrywa czeka w nowym, 2016 roku.
r.....0 - Myślicie, że wszyscy #przegryw, #stulejacontent i #tfwnogf mają #feels bo m...

źródło: comment_ZGUVHnxsqVO2r9hNoc6MbJQfmc78Jvna.jpg

Pobierz
  • 45
@Blaskun: U mnie 3/4 roku było zajebiste by #!$%@?ć się pod sam koniec. Zacząłem się ogarniać. Poznałem wspaniałą dziewczynę ale #!$%@? dało o sobie znać i to zepsułem(ona też bez winy nie jest). Wszystkie plany w #!$%@? i powolny powrót do starego trybu życia. Widzę to ale nie nie mam pojęcia jak to zmienić i temu zapobiec. Co ty na to @zpord? Jakaś magiczna porada?
@rafalu90: Generalnie zgadzam się,ale mam też takie wrażenie że niekoniecznie poziom trudności musi rosnąć wraz z lvlem życia. Generalnie niższe lvl zdaje mi się potrafią być trudniejsze niż niższe,np. wielu osobą ciężko jest przetrwać studia albo LO a potem znajdują prace,mają jakąś pracę,własną kasę i wychodzą ze #!$%@?.Mam dwóch kumpli którzy ostro przegrywali a ze dwa lata temu wyszli z tego i są całkiem wygrywowi.
To trochę pesymizm i fatalizm zakładać