Wpis z mikrobloga

@fakdesystem: Ale tutaj akurat kolego nie masz racji. Myślę że w kilku promilach można by było określić udział mleka dojonego ręcznie w stosunku do ogółu. To jest XXI wiek, gdyby wszyscy rolnicy doili ręcznie, do wiadra, to mleko kosztowałoby 2 albo 3 razy tyle. W normalnym (nie jakimś super nowoczesnym, tylko normalnym, przeciętnym) gospodarstwie, mleko ma najpierw kontakt z dojarką, a potem systemem rur trafia do jakiegoś naczynia zbiorczego, czyli np.