Wpis z mikrobloga

@Halav: tak bardzo prawdziwe, miałem coś takiego za licbazy, gdy po całym dniu zapierniczania z łopatą czułem dosłowne mikrouszkodzenia mięśni z zakwasami we wszystkich mięśniach szkieletowych. Przeżyłem i po tygodniu (wykonując tą samą pracę) już kompletnie nic nie czułem.
@Romantyczny_widelec: Mialem tak kiedys. Sylwester 2008 pilnie potrzebowalem kasy zeby oplacic rachunki za prad i gaz, bylem wtedy jeszcze studentem, zatrudnilem sie w restauracji jako kelner do obslugi sylwestrowej zabawy, nigdy wczesniej nie klenerowalem. za 12h #!$%@? dostalem 300zl, wracalem do domu o 6 nad ranem trzezwy, zmeczony, bolaly mnie wszystkie kosci najmocniej stopy. Nastepnego dnia nie moglem sie ruszac.
@Romantyczny_widelec: Nosić cegły, jeździć taczką, czy kopać doły potrafi prawie każdy, ale nie każdy potrafi zaprojektować budowlę tak, by za tydzień nie zawaliła się na łeb swoim użytkownikom... Innymi słowy: praca umysłowa wymaga znacznie więcej, niż fizyczna.