Wpis z mikrobloga

@marek_antoniusz: szczerze to sugerujesz się kontekstem rozmowy i dlatego szukasz na obrazie czegoś co potwierdzi ,że nie jest on prawdziwy. Gdyby ni z gruchy ni z pietruchy ktoś pokazał ci foto i powiedział ... "o patrz jaka fajna dziewczyna" to nie rozróżniłbyś.
Zobacz ile jest filmów gdzie pokazują jakieś sceny z making of i jesteś zdziwiony ,że ten element był CGI.
Gdybym ci pokazał prawdziwe zdjęcie dziewczyny w tej rozmowie
  • Odpowiedz
@PanDziobaku: Oczy kolego, oczy, źrenice, to jak światło pada na oczy. Rzeczywiście wygląda całkiem fajnie (włosy bardzo naturalne itp.), ale oczy zdradzają wszystko. Pusty wzrok. Drobne niedoskonałości ją zdradzają. Tak samo jest ze sztuczną inteligencją. Każda inteligencja popełnia błędy, jak również natura błędy w kodzie genetyczyny. Na razie próbujemy ją naśladować, ale żeby rzeczywiście się z nią mierzyć... Wybacz, trochę dziś wypiłem i pewnie piszę od czapy...
  • Odpowiedz
@PanDziobaku: Daj jakiś ślepy test takich renderów, bo żeby nie można było odróżnić renderowanych twarzy od prawdziwych to jeszcze daleka droga przed nami. A co do zdjęć to najbardziej widać że to render po włosach i po świecącej się skórze, co nie zmienia faktu że i tak wygląda nieźle.
  • Odpowiedz
@JackBauer: Czekam na moment w którym nie odróżnię grafiki od zdjęcia.


@marek_antoniusz: Nie tak prędko niestety. Stosunek kosztów do zbliżenia grafiki ku fotorealizmowi rośnie wykładniczo, postać postać składająca się z 2 tysięcy poly żeby była 4 razy bardziej szczegółowa musi mieć nie 8, a 16 tysięcy polygonów, pochłonie znacznie więcej mocy na shadery itp. Oczywiście oszukuje się to mechanizmami teselacji, multiplikacji, ale to wciąż tylko pewne obejścia ograniczonej
  • Odpowiedz