Wpis z mikrobloga

@hyacinth: Można o tym rozmawiać, gdy "szansa" zamieni się w rzeczywistość. Tak naprawdę to, jacy jesteśmy, determinuję naszą sylwetkę, nasz wygląd. Duża w tym zasługa genów, wychowania, ale ze wszystkim można walczyć. Niektórzy potrzebuję więcej pracy, inni mniej. Ktoś, kto o siebie nie dba, nie dba o swoje ciało... Mnie to odrzuca.
  • Odpowiedz
@hyacinth: chciałbym tylko dodać, że tej osobie ze zdjęcia nawet dieta nie pomoże, bo jest już tak roztyta, że jeden wielki zwis z niej zostanie. a poczekaj tylko aż wyjdzie za mąż, to znowu wróci do #!$%@?. tak jest i nie ma się co oszukiwać, szkoda tylko, że doprowadziła się do tego stopnia, bo gdyby nie tusza to byłaby pewnie rozchwytywana
  • Odpowiedz
- zabierasz się za taką lochę
- konkurencji 0 więc jeśli tylko jesteś w miarę rozgarnięty 100% szans na powodzenie
- dziewczyna myśli, że kochasz ją za jej wnętrze, jest już twoja
- tu mamy trudniejszy punkt- wszyscy znajomi i rodzina mają z Ciebie niezły ubaw
-przekonujesz dziewczynę do ćwiczeń i odchudzania
-po 1,5 roku masz laskę 9/10, całkowicie oddaną
- jesteś wygryw, wszyscy Ci zazdroszczą
  • Odpowiedz
@Jurga09:
- zabierasz się za taką lochę
- konkurencji 0 więc jeśli tylko jesteś w miarę rozgarnięty 100% szans na powodzenie
- dziewczyna myśli, że kochasz ją za jej wnętrze, jest już twoja
- tu mamy trudniejszy punkt- wszyscy znajomi i rodzina mają z Ciebie niezły ubaw
-przekonujesz dziewczynę do ćwiczeń
  • Odpowiedz
@Jurga09: Marne szanse na przekonanie balerona do ćwiczeń. Poza tym to i tak za duże ryzyko. Raz wytworzone komórki tłuszczowe, nie znikają nigdy (chyba, ze liposukcja), więc odpuści tylko na chwile i z powrotem będzie baleronem. A odpuści na pewno po 2, może 5 latach najpóźniej.
  • Odpowiedz