Wpis z mikrobloga

Te wydarzenia wbiły się w moją pamięć niczym cierń. Byłem wtedy w pierwszej klasie podstawówki. Zorganizowano dla chętnych polekcyjne kursy języka angielskiego dla dzieci z pierwszych klas, które odbywały się w szkolnej świetlicy. Ta z kolei znajdowała się bezpośrednio przy sali służącej jako przebieralnia na WF.

Na zajęciach uczono nas podstawowych rzeczy, takich jak to, że dog to jest pies, cat to jest kot a butterfly to jest maślana mucha. Pewnego dnia szedłem na wspomniane zajęcia, gdy dużo starsze ode mnie dziewczyny (chyba z 4ta klasa) stały przed przebieralnią wuefową, tym samym zastawiając mi drogę. Grzecznie przeprosiłem je informując, że idę na zajęcia z języka angielskiego. No i jak to często bywa, jedna z dziewczyn chciała zabłysnąć swoją elokwencją.

Nadal zastępując mi drogę, zapytała mnie z prześmiewczą miną "Tak? To jak jest 'przepraszam' po angielsku?" Ja jej na to, prawidłowo, że "ekskjuzmi" na co ona wraz z koleżankami w brecht, jakbym #!$%@?ął coś z kosmosu. Przepuściła mnie, z triumfem w głosie mówiąc "Przepraszam po angielsku jest 'sory'."

A to ja miałem rację.


#rimfirecontent #logikarozowychpaskow #bekazpodludzi #coolstory #truestory #angielski
  • 56
@dari-dari: To my z kolei graliśmy na lekcji w państwa-miasta i mnie zdyskwalifikowali za podanie Esprit (model wyścigowego Lotusa) przy samochodzie na "E" . Najpierw było sranie o tym jak nie ma czegoś takiego, a jak kolega, co znał się na modelach samochodów, potwierdził moją rację, to powiedzieli że modele się nie liczą czy coś tam w ten deseń, ale np. maluch czy czinkłaczento (modele fiata) jak najbardziej uznawalne. Kłóć się
@Rimfire: Ja za to w podstawówce na przyrodzie powiedziałem, że Pluton nie jest już planetą - wyczytałem news z gazety i stąd wiedziałem. Klasa mnie oczywiście wyśmiała, nauczycielka wtf co ja mówię.
Kilka lat później, w liceum, ludzie się przekrzykiwali żeby to samo powiedzieć. Żenuje mnie taka mentalność, powiesz coś nowego to nie wysłuchają tylko wyśmieją, a potem ci sami ludzi dupę liżą komu innemu bo coś wiedzą więcej.