Wpis z mikrobloga

Dołączyłem jakiś czas temu do dwóch grup dla miłośników książek na fejsie. Nie polecam, instant rak i tablica zawalona zdjęciami półek ze szwedzkimi kryminałami i książkami Kinga. "Patrzcie, jaka ja jestem czytelniczka. Byłam w Kauflandzie i nie mogłam się powstrzymać. Oto mój nowy poradnik grzybiarza. Teraz gorąca herbatka, kołderka i czytamy! Nie mogę się już doczekać! A Wy co dzisiaj czytacie?". "Hihi, zazdroszczę. To są moje nowe nabytki. Metro 2033, Metro 2034, Metro 2035, Metro 2036, Metro 2037 i Metro 2038, a obok Kalicińska i Pilipiuk. Uwielbiam wielką literaturę!".

#ksiazki
  • 85
@Clermont: No zgadzam się, bo to czynność jak każda inna i nic w niej wyjątkowego nie ma. Ale jakbym dołączyła do grupy miłośników książek to spodziewałabym się zdjęć i rozmów o aktualnie czytanych książkach. Tak samo jakbym dołączyła do klubu miłośników śniadań spodziewałabym się zdjęć jajecznicy i tostów :D. A że większość czyta polecane bestsellery i je ulubioną jajecznicę to wtórność tematyki jest dość zrozumiała.
@Clermont: hurrr durrrr patrzcie jaki jestem zajebisty, patrzcie wszyscy moi znajomi, jestem wielkim miłośnikiem książek! A co mi tam, dwa razy bardziej niż wszyscy, DWIE GRUPY! jaki jestem odczytany i yntelygentny!

Co za różnica co czytają? Ważne ze czytają cokolwiek - to i tak już trochę niestety dzisiaj elitarne działania, bo większość czy tylko skład domestosa siedząc na kiblu...