Wpis z mikrobloga

Przypomniało mi się jak w #gimbazie po dyrektywie dyrektora zaczęto wąchać paluchy uczniów którzy wychodzili poza teren szkoły by sprawdzić czy gówniaki nie chodziły na fajki.
Pat trwał parę dni, #!$%@? miłośnicy papierosów roznosili szkołę, niektórzy mieli #!$%@? i chodzili na tę fajkę i lądowali u dyrektora.
Jednak dwóch ostrych #sebix ów o rok ode mnie starszych stworzyło plan podstępny niczym Odyseusz i podstępem wjechali w rozporządzenie dyrekcji niczym Koń Trojański w Troje. Mianowicie:


#heheszki #truestory #coolstory
  • 24
@Maldo: U mnie też był nakaz zmiany - wkurzyliśmy się i poszliśmy do pobliskiego szpitala po kapcie szpitalne (te takie folie na nogi). Dyrektorka była w szoku, no ale nie mogła nam nie przyznać racji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Techies: no bo się ludzie opierają i zamki/napy zdzierają farbę. I w ogóle zmienne musiało mieć biała podeszwę, bo czarna robiła kreski (kto zrobił kreskę szorowal po lekcjach korytarz), szatnie po godzinie 8 były otwierane tylko na prośbę ucznia który musiał ją uzasadnić, w łazienkach kryli się nauczyciele i sprawdzali, czy nie bierzemy więcej niż dwa listki papieru do wycierania rąk. W ogóle takie inby odchodziły tam, że głowa mała ;p
@Limonene: u mnie za to jak się zostało złapanym na żuciu gumy na lekcji to trzeba było po zajęciach odklejać wszystkie stare przylepione gumy spod ławek w całej sali :p