Wpis z mikrobloga

@Dare: może rzeczywiście rzeczy nie leżą pod kontenerem, ale najczęściej po prostu stoją przy bramie na ulicy, żeby sobie ktoś wziął. Prawie że na jedno wychodzi, bo kanapa/komoda/szafka może być równie usyfiona. Takie coolstory, że kiedyś tak znalazłem w pełni działający i bardzo wygodny fotel z elektrycznie regulowanym podnóżkiem i oparciem na pilota. To w sumie jedyna rzecz jaką sobie przytaszczyłem, poza jakimiś częściami z wystawionych starych komputerów.
Mam znajomych co w mieszkaniu mają 18-19 stopni, ale nie przez cebulactwo bo kasy mają sporo, tylko naprawdę lubią zimno.

powyzej tych temperatur w mieszkaniu nie da sie zyc. Podobnie w samochodzie


@hellyea: czy to przekonanie czyni Cię oziębłą?
@slecrumi: albo jak cukier był po rekordowe pinć zlotyk to chodziłem od drzwi do drzwi po wieżowcu ze szklanką i prosiłem sąsiadów o pożyczenie trochę cukru. Potem na klatce przesypywalem do siateczki (oczywiście darmowej - z owoców Tesco). W godzinę uzbieralem 4kg warte całe 20 polskich $.
A pro po spuszczaniu wody tylko po 2.. Mieszkam w kraju gdzie zimna woda jest darmowa wiec jak widac to wina rządu ze w ten sposob ludzie musza oszczędzać ;)