Wpis z mikrobloga

Od lat, a nawet od dzieciństwa zmagam się chorobą kręgosłupa - rotoskoliozą odcinka lędźwiowego L4-L5. Ponoć najpaskudniejszy to odcinek na zmiany chorobowe bowiem najmniej ulega kompensacji w innych odcinkach kręgosłupa i najtrudniej go "odkrzywić".
Ale ja nie o #gorzkiezale.

(TL;DR na końcu posta)

To niewiarygodne jak bardzo wgryzł się w głowy powtarzany w kółko mit, że "kąty proste" przy siedzeniu (http://bi.gazeta.pl/im/9/5918/z5918619X.jpg), to prawidłowa postawa niezależnie od chorób kręgosłupa. I powtarzają to głównie nieodpowiedzialni sprzedawcy/dziennikarze/inni interesariusze (choć zdarzają się i lekarze-ortopedzi).
Miałem wiele podejść do tego schematu "prawidłowej pozycji siedzącej" i zawsze po 4-8 miesiącach odpuszczałem - ból w kręgosłupie jedynie się nasilał.
Jakiś czas temu zgłębiłem temat i potwierdziłem u cenionego (czyt. polecanego + ogromne kolejki na wizytę) ortopedy w jednej z warszawskich prywatnych klinik medycznych, i okazuje się, że 90% przy siedzeniu to mit. Otóż najzdrowsza pozycja, to 135 stopni między udami, a kręgosłupem (i im bliżej tego kąta tym lepiej).
Skąd to wiadomo? Ano stąd -> http://news.bbc.co.uk/2/hi/6187080.stm
Osobiście szukając recepty na moje bóle testowałem m.in. różne układy ustawień zarówno biurka jak i siedziska (celowo nie krzesła, bo klęczniki też testowałem). I rzeczywiście moje doświadczenia pokrywają się z tymi wykazanymi w badaniach.

TL;DR
Badania rezonansowe wykazały (http://news.bbc.co.uk/2/hi/6187080.stm), że kąt 90 stopni między udami, a plecami powoduje największy ucisk na odcinek lędźwiowy (i może powodować dyskopatię lędźwiową czyli chorobę XXI wieku). Im kąt bliższy 135 stopniom tym lepiej. Dlatego podczas pracy pozycja stojąca - podparta lub klęcząca jest najlepsza jeśli ma ktoś bóle kręgosłupa na odcinku lędźwiowym. Odchylone krzesło do tyłu (pozycja "relaksacyjna") również jest ok.
  • 6
@kazmir: a mógłbyś polecić jakieś krzesła?

I dzięki za art - akurat ostatnio zaczął mnie napieprzać plecy i myślałem, że to od tego że się krzywię i kurna siedziałem prosto...:/
@flann: jestem w trakcie wybierania, aczkolwiek ja mam chory kręgosłup, więc nie wiem czy krzesło dla mnie będzie dobre dla Ciebie i na odwrót. Jak ostatnio zaczął Cię bolę, to raczej masz dobry. Z tego co dzisiaj testowałęm, to Orlando HB, Ergohuman i Belite wyglądają sensownie - mają ustawialną głębokość siedziska, nachylenie oparcia, podparcie odcinka lędźwiowego, wysokość, oparcia itp itd. Orlando HB ma nawet dodatkowo kontrolowane nachylenie siedziska zaś Ergohuman ma
@kazmir: Popatrzę na to co podałeś:) dzięki za radę i jeszcze raz wielkie dzięki za art.

Przyczyniłeś się do poprawy komfortu życia przynajmniej jednego człowieka:)
@flann:
Byłeś ciekaw to podsyłam:
Ostatecznie zdecydowałem się na krzesło Orlando HB: http://www.nowystyl.com/products/office-chairs/ORLANDO/ORLANDO-HB-R16H-steel-28-chrome-with-an-Epron-Syncron-mechanism-and-seat-sliding-system
Powód? Ma pochylane siedzisko do przodu (czyli oparcie zostaje jak było, natomiast samo siedzisko pochyla się o jakieś 10-15% do przodu. Wspiera to naturalną lordozę kręgosłupa - wybór padł po konsultacji i zaleceniu ortopedy.
Z cech samego krzesła:
+Wysokie oparcie, szerokie siedzisko, dostosowywana głębokość siedziska (przy tym zakres należał do największych), duży zakres ustawienia wysokości siedziska, mechniazm Epron