Dosyć ciekawie zaczyna robić się na Islandii w kwestii koronawirusa i związanych z nim restrykcji. To znaczy ciekawie dla postronnych, bo dla mieszkańców wyspy (zwłaszcza Reykjaviku) już niekoniecznie.

Przypomnijmy: od początku roku władze na czele z głównym epidemiologiem Þórólfurem Guðnasonem namawiali do tego by się szczepić, bo tylko wyszczepienie na bardzo wysokim poziomie (chyba minimum 80%) da mieszkańcom Islandii odporność stadną i pozwoli wrócić do normalności. Okej, fajnie, ludzie łyknęli, szczepili się na potęgę, akcja szczepień szła gładziutko więc na początku lata władze ogłosiły złagodzenie krajowych restrykcji. Chodzi tu między innymi o zniesienie limitów zgromadzeń publicznych i zniesienie nakazu zamykania barów i klubów nocnych o 23 (na co Islandczycy czekali bardzo mocno, tak wynikało przynajmniej z moich rozmów z nimi). Ponadto zdecydowano się całkowicie otworzyć granice dla zaszczepionych turystów zza granicy. Chodziło tu głównie o danie dużego zastrzyku turystyce, która po ponad roku bardzo ostrych restrykcji ledwo zipiała.

Miesiąc później nadchodzi lipiec i niespodzianka, epidemiolog wychodzi na konferencję i mówi, no cóż, zaszczepienie jednak nie chroni przed zarażeniem, więc słuchajcie, no lipa w #!$%@? bo jednak musimy znowu wszystko zamknąć. No ale szczepcie się, bo ogólnie to szczepionki są w pyte i nie zachorujecie tak mocno, ale i tak wam wszystko zamkniemy. No ale to tylko na trochę, przyjdźcie na trzecią dawkę wspomagającą szczepionki bo tamte już nie działają po miesiącu. Parodia, widać już delikatne sygnały niezadowolenia niektórych Islandczyków, którzy czują się lekko zwodzeni, bo zaszczepili się, hospitalizowanych jest raptem kilka osób a tu epidemiolog dalej wszystko zamyka i mówi, wytrzymajcie jeszcze chwile. Ponadto ludzie zaszczepieni są lekko #!$%@? tym, że w przypadku wykrycia iż mieli kontakt z osobą zakażoną są na jednakowych zasadach jak niezaszczepieni #!$%@? w 10dniową kwarantannę.

Mamy
  • 12
@pawel_187

a wprowadzili jakieś obostrzenia czy tylko mówią że mogą być konieczne?


Wprowadzili i to dość sporo, głównie chodzi tu o limity osób w zgromadzeniach publicznych, muzeach, kinach, teatrach, koncertach, festiwalach itp. Obecny limit to 200 osób, co de facto oznacza brak możliwości zorganizowanie niektórych wydarzeń, takich jak większe koncerty czy festiwale (w tym roku ponownie został odwołany Þjóðhátíð czyli coroczny festiwal na wyspach Vestmannaeyjar).
  • Odpowiedz
"Jest oczywiste, że nasze codzienne życie nie będzie już wyglądało tak, jak przed Covidem. Wszyscy musimy zdać sobie z tego sprawę."


@nivenerr: dlaczego wszyscy socjopaci jak mantrę powtarzają podobne słowa? Oczywiście, że życie może wyglądać tak jak przed covidem. Jest na to proste rozwiązanie - przestać histeryzować i #!$%@?ć właśnie m.in. takie szopki jak opisujesz czy takie jakie dzieją się w Australii.

No i niestety, ale tak jak już nie raz mówiłem, inaczej niż siłą takich psycholi od stołka nie da się oderwać. Więc dopóki w miejscach gdzie socjopaci gadają i zapowiadają takie plany nie dojdzie do konkretnej rozróby to niestety niewiele się
  • Odpowiedz
Od kilku dni południowo-wschodnią Islandię nawiedzają trzęsienia ziemi o różnej magnitudzie (od 2 do 5.7 w skali Richtera). Cała akcja rozgrywa się na półwyspie Reykjanes, na którym znajduje się m.in. miasto Keflavik i na skraju którego leży okręg stołeczny Reykjaviku. Od samego początku wstrząsów mówiło się o tym, iż może dojść do erupcji wulkanicznej i dziś o godzinie 16:00 czasu lokalnego zwołano konferencję, na której przedstawiciele islandzkiej agencji ochrony cywilnej ogłosili, iż
Witam!
Mam pytanko odnośnie życia w UK (#barnsley). Planuje wynająć flata i ciekawi mnie ile mniej więcej wynoszą opłaty. Czynsz czynszem ale chodzi mi ile mniej więcej przy dwóch osobach wyniosą opłaty (council tax, prąd, gaz,...) Oboje pracujemy wiec na tygodniu prawie nas nie ma.

Proszę o sensowne odpowiedzi, wiem ze różnie to jest ale chce się rozeznać ;)

Z góry dzięki! ( ͡°
  • 3
Wyląduj w Dublinie o 1 w nocy

pójdź do sklepu po kanapkę

wybór nie z tej ziemi, opcję są

1. Tuńczyk z kukurydzą( _)
2. Jajko z majonezem
3. Jajko z
https://www.wykop.pl/link/3902997/siec-sklepow-w-uk-wprowadza-linie-dla-dzieci-gender-free-brytyjczycy-wsciekli/

"Sieć sklepów w UK wprowadza linię dla dzieci "Gender Free". Brytyjczycy wściekli (...) i mają już tego dosyć."

No kurde rzeczywiscie xD U mnie w biurze od rana wszyscy #!$%@? rzucaja (ups, fuckami), cala robota stoi i nikt nie moze pracowac, bo wszyscy sa tak wsciekli xD Zaraz wychodze na przerwe, ale troche strach, bo protestujacy moga mnie przypadkiem stratowac xD
#anonimowemirkowyznania
Witam,
napiszę dwa moje główne problemy życia w Holandii, gdyż niektórzy myślą, że jest tutaj tak kolorowo.
- Pełno uchodźców.
Nie da się czuć bezpiecznie w tym kraju, bo nawet w moim małym mieście gdzie mieszkam jest ich pełno. A w Amsterdamie jest ich jeszcze więcej. Znajomych często zaczepiają po nocach, kilka razy dochodziło do bójek. Ja wracając raz z roboty, zostałem przez nich zaczepiony, ale jakoś dali sobie spokój. Kolegę w biały dzień zrzucili z roweru i pobili, gdy jechał ścieżką rowerową w pobliżu plaży pełnej ludzi.
-Brak
4-pak piwa za £0,80, cebuladeals zycia jak nic. Dopytaj sie przy kasie, czy to napewno, aby za 4 browarki, a nie za kazda sztuke osobno. Sprzedawca potwierdza, ze to prawda. Wyjdz ze sklepu z bananem na ryju i swoim 4-pakiem za jedyne £0,80. Po jakims czasie zacznij trzezwo myslec: "Cos przeciez musi byc nie tak. Gdzie jest haczyk?". Spogladasz niepewnie na piwo, ktore zakupiles i Twoim oczom ukazuje sie napis:


Teraz
Firma z Londynu zamieściła ofertę pracy. Odpowiedzialy trzy osoby: Niemiec, Francuz i Hindus. Komisja chcąc sprawdzić znajomość angielskiego u kandydatów kazała im ułożyć zdanie zawierające słowa: green, pink i yellow. Pierwszy odpowiada Niemiec:
- When I wake up I see yellow sun, green grass and I think to myself that will be wonderful, pink day.
Drugi jest Francuz:
- When I wake up I put my green pants, yellow socks and pink shirt.
Na koniec Hindus:
- When I come back home I hear the telephone green green so I pink up the phone and say: yellow?
@cognitywny: Generalnie #!$%@?ą mnie wszyscy piszący "za miesiąc wrócisz", zwykle mówią to ludzie słabo ogarnięci albo tacy, którzy nigdy za granicą nie byli, oni najchętniej doradzali, żeby wyjeżdżać i nie wracać "bo tutaj jest #!$%@?". Ja osobiście lubię Polaków i Polskę, ale też sam staram się selekcjonować środowisko wokół mnie ;-)
  • Odpowiedz
Mirki Mireczki potrzebuję kogoś chętnego kto przebywa na emigracji do przeprowadzenia wywiadu. W zasadzie w formie tekstowej, podrzuciłbym pytania i dał kilka dni na odpowiedź(deadline oddania pracy mam 16 stycznia). Miałem pisać bezpośrednio do kilku najbardziej udzielających się osób na maila. Stwierdziłem jednak, że założę w końcu konto i zostanę aktywnym użytkownikiem.

Otóż sprawa polega na tym, że jestem na trzecim roku licencjatu geografii na specjalizacji geoinformatyka. Przedmiot ogólny, który wybrałem miał
Witam, jestem kolegą scooby666 i również muszę przygotować podobny wywiad aby zaliczyć przedmiot. Jeśli znalazł jakiś chętny byłbym bardzo wdzięczny :)
  • Odpowiedz
Wchodźcie we mnie przepyszne... A nie. No nie tak. Na mirko kultura jest.

Najbardziej prawilne w polskim domu(zaraz po schabowym) klopsy zwane też nie wiem dlaczego kotletami mielonymi ( ͡º ͜ʖ͡º). A nie jakieś tam szuszi czy inne wynalazki. Z młodymi ziemiaczkami i akurat dziś buraczkami (cebula jest w kotlecikach). Powinna być surówka z kiszonej kapusty i marchewki(orza oczywiście drobno posiekanej cebuli) ale nie będzie. Będą za to kiszone ogórki.

#gotujzmikroblogiem ( co to za tag i dlaczego nie ma #gotujzmirko
Jofiel - Wchodźcie we mnie przepyszne... A nie. No nie tak. Na mirko kultura jest.

N...

źródło: comment_9O2mdIvr2lEwx9r3i0r1OAFrkmp9y1bP.jpg

Pobierz
Dziś w pracy zaliczyłem szkolenie z rozszerzonego CPR przy pomocy defibrilatora. Bardzo pożyteczne i sprytne urządzenie mogące zwiększyć szanse na przeżycie w konkretnym przypadku o kilkadziesiąt %.

Ale nie o tym. Ciekawą postacią był mój instruktor - całkiem prawilny - pewnie by mirkował gdyby był Polakiem, który przy kawie i fajce opowiedział mi o swoim zamiarze wyjazdu ze swoją dziewczyną Kanadyjką do Nowej Zelandii na rok. Pół roku mieszkania na plaży, pół
Jofiel - Dziś w pracy zaliczyłem szkolenie z rozszerzonego CPR przy pomocy defibrilat...

źródło: comment_0UosxqcXtaYqdrjiDZ9N34zhD6kZyFPy.jpg

Pobierz
Codziennie dostaję immiennią pocztę od różnych kandydatów do parlamentu, parti ect... Wszyscy chcą bym na nich głosował.I wszyscy chcą mnie #!$%@?ć z tego kraju xD Już biegnę im pomóc.

#zycienaemigracji
  • Odpowiedz
Mirki sprzedawcy uczcie się od sprzedawcó w uk. Dwa miesiace temu kupiłem buty, niestety podczas urlopu w Pl, grajac z siostrzeńcami z piłkę i babingtona jeden z nich się niefortunnie rozwalił. W zasadzie nie powinien, no ale stało się. Dziś tzn. dwa tygodnie po fakcie poszedłem w nich do sklepu i po 10 minutach wyszedłem w nowych - nowszym modelu - dopłacając tylko niewielka różnicę. Można? Można.

#takietam #zycienaemigracji
  • Odpowiedz