Dzis jade na wesele. Znowu. Tak bardzo mi się nie chce jeździć na te sztuczne imprezki z wypychem, wszyscy pięknie poubierani w sukienkach i garniturach za 2 wypłaty, fryzury za 500zł tylko po to żeby #!$%@?ć się o 1 w nocy. Do tego dochodzą te wieśniackie i żenujące zabawy weselne z których zawsze #!$%@? bo nawet na to patrzeć nie mogę. Tańczyc to ani nie umiem ani nie lubie. Na 3/4 wesel
Wpis @Pankracy911 przypomniał mi bardzo podobną historię. A w sumie to będzie z tego #coolstory z dwoma bonusami, więc może być trochę #tldr.

Miałem okazję obsługiwać dość nietypowe wesele w Sopockim Sheratonie - Polak [gdańszczanin] + Iranka, na dodatek mieszkający w Hamburgu. No i tym samym na weselu było towarzystwo polsko-irańsko-niemieckie. No i tak się bawią bawią ofkors chleją itd. i doszło oczywiście do momentu, w którym głowa głów musi przemówić.
chyba czas na małe #coolstory

Dorabiałem kiedyś jako kelner na weselach. Profesjonalny dom weselny, stawka ponad 200zł/talerz, więc hajlajf, jak na nasze małomiejskie standardy. W newralgicznych momentach, na dużych imprezach pracowało tam nawet z 25 osób. Mimo to oszczędzali na wszystkim, więc urywając godzinę, czy to kelnerowi, czy kucharce, byli te kilka zł do przodu. Brzmi to śmiesznie, jeśli weźmiemy pod uwagę, że jedna osoba z obsługi to wydatek 100-250zł, zależnie od
Największa trauma z wesel. Zbieraliśmy niedojedzone zupki, hop do gara i od nowa. Smakowało, dziękowali, cieszyli się, że impreza, że obsługa, że smaczne i w ogóle. Nawet na koniec była wódeczka i napiwki.


@TheSocialOne: Towarzystwo solidnie nasrane, to wchodzi wszystko jak miodzio :D
Wczoraj byłem na weselu. Sam. Była też pewna dziewczyna. Od razu zwróciła moja uwagę, bo była ładna i również sama. Obserwowałem ją i w pewnym momencie jakiś starszy gość w rozmowie zapytał ja czy ma chłopaka i ona skinela głowa potwierdzająco. Obserwowałem ją nadal, bo widziałem, że i ona na mnie często patrzy. Nie piła jak i ja, bo oboje byliśmy kierowcami. Nagle nasze spojrzenia się spotkały się na dłużej i machnela