Grzegorz Braun: Polska potrzebuje króla.
Skąd jednak wziąć króla? Wizja jest prosta. – Pod koniec trzeciej wojny światowej z jakiegoś bunkra w rejonie Doliny Chochołowskiej rusza kolumna wozów opancerzonych w kierunku Krakowa. Komandosi – jak w amerykańskim filmie "Helikopter w ogniu" – mają noktowizory i karabiny. Wcześniej musieliby modlić się przykładnie, chodzić do szkoły i na strzelnice. I wjeżdżają na Wawel, bo władza upadła – opowiadał Braun. Potem następuje koronacja Kazimierza Odnowiciela
Zwróćcie uwagę na liczbę plusów xDDDD prawaki w Polsce już dawno się odkleiły, nawet nie trzeba ich parodiować bo sami to robią