Eh, nie lubię w sobie tego, że jak mam sytuacje, gdzie powinienem po prostu powiedzieć coś otwarcie i szczerze, albo zachować się po swojemu, to dostaję blokady. Nawet nie chodzi o mówienie kłamstwa. Chodzi bardziej o automatyczne wymigiwanie się przed powiedzeniem prawdy, przed byciem tą bardziej szczerą wersją siebie. Od razu odpalają mi się szachy w głowie, gdzie kalkuluję jakie to może mieć konsekwencje. Może ma to jakąś tam słuszność i związek
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zastanawiam się, czy da się być zupełnie szczerym i otwartym na innych ludzi człowiekiem, a jednocześnie nie zaszkodzić sobie bardziej przez praktykowanie takiego stylu życia? Czy w ogóle warto ryzykować, że może nas to kosztować niemiłe konsekwencje? Przykładowo:

- ktoś wykorzysta naszą szczerość i "naiwność" przeciwko nam samym - chcesz być dobry dla kogoś, a ktoś to wykorzystuje dla swoich korzyści.
- bycie szczerym w nieodpowiednim miejscu i czasie, np. mówisz coś otwarcie w
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@telegazeciarz: Wydaje mi się, że jestem właśnie takim typem. Spowiadasz się tak naprawdę tylko przed sobą. Zaobserwowałem, że różni ludzie do tego różnie podchodzą, ale w skrócie to miałbym tak jakby kompletnie wywalone na temat tego co szef myśli czy ktokolwiek robi. Jeśli wykorzystał moją "naiwność" to co z tego, co mnie to obchodzi, dlaczego miałbym się z tego powodu nie wiem, zamartwiać, być smutny? Bo chyba o to Ci
  • Odpowiedz
Czy istnieją JAKIEKOLWIEK zalety w byciu zupełnie szczerym ze swoim wrogiem, wliczając w to nieukrywanie swoich wad i słabości, a nawet wręcz odkrywanie ich przed drugą stroną?
Nie mam na myśli poddania się, chociaż zdaję sobie sprawę, że bycie otwartym może czasem skreślić nas z góry, bo oponent może zyskać w ten sposób nad nami przewagę.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to jest sytuacja, jedna na sto, gdzie uda się kogoś
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#zwiazki #feels #malzenstwo #milosc #szczerosc #rozowepaski

Mireczki, oglądałam jakiś czas temu jakiś głupi program o remontach, oczywiście w konwencji typu: wypowiedzi uczestników komentujące kolejne fazy prac w osobnych cięciach (jak ja nie lubię tej mody w TV). w tym odcinku remontowano kuchnię w mieszkaniu dla chłopaka i dziewczyny.
No i po skończonym remoncie wypowiadała się dziewczyna, że kuchnia spoko, śliczna,
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@alyaoo: Jasne jasne, nie każe nikomu nic obiecywać, szczególnie jakieś tam parze z TV :)
Tylko tak mi się jej szkoda zrobiło, sierotki co by chciała na zawsze, a się boi powiedzieć.
  • Odpowiedz