W nawiązaniu do tego wpisu opiszę nieco szerzej walkę mojego różowego paska ze Strażą Miejską i sądem. Walkę przegraną jak to się dzisiaj okazało. Sprawa dotyczy źle zaparkowanego samochodu i postoju na miejscu obowiązywania znaku B-36 czyli zakazu zatrzymywania się. Uprzedzając pytania: tak samochód stał na zakazie i nie, to nie #rozowypasek zaparkował tylko ja. Ale od początku.

W grudniu 2013 roku, 2 dni po Świętach Bożego Narodzenia leżeliśmy sobie rano leniwie
Z różowym paskiem przegadaliśmy sprawę, poczytaliśmy złote myśli internetu i trafiliśmy na stronę Anuluj Mandat


@Thanathos: no jak korzystaliście z takich autorytetów jak Anuluj Mandat i złote myśli internetu to teraz już w najbardziej kosztowny i bolesny sposób odkryliście jaki to ma sens ;)
  • Odpowiedz
Cześć Mireczki :),

Na wstępie może opiszę zaistniałą sytuację. Dzisiejszej nocy do auta kolegi włamali się jacyś wandale, wybili szybę od strony kierowcy, po stwierdzeniu, że w aucie nie ma nic wartościowego dodatkowo przebili opony. Ale najlepsze jest teraz tzn. Dzisiaj rano straż miejska stwierdziła, że auto jest porzucone i kazała odholować na koszt właściciela z terenu parkingu SPÓŁDZIELNI ! Kolega u "wieśniaków" dowiedział się iż auto zostało odholowane z art. 50a
  • 1
@woj0: poszukaj w necie o procedurze usuwania pojazdów. Powinno być wiele artykułów, bo niedawno przepisy się zmieniły
  • Odpowiedz
#strazmiejska #oswiadczenie

Apropo straży miejskiej.

Mieszkam na wiosce, niedaleko miasta. Mam dziadka lat 93. Nie porusza się o własnych siłach no bo wiadomo... wiek. Była sprawa że trzeba mu wymienić dowód osobisty i jakiś tam wyciąg aktu małżeństwa z Urzedu bo tam jakieś sprawy musiał załatwić. Poszedł telefon do Urzędu i ku zdziwieniu pani poinformowała mnie że wszelkie sprawy wymagające obecności mojego dziadka w fili urzedu zostaną uregulowane przez Straż Miejską... Na
@gucias: Sprawdzić czy nie zapomnieli o homologacji? Ewentualnie jak to auto firmowe to można się bawić w kotka i myszkę, że nie wiadomo kto jechał i uniknąć co najmniej punktów. Kiedyś był też myk że się mandatu nie przyjmowało, kierowali sprawę do sądu, gdzie się człowiek przyznawał. Było więcej do zapłaty, ale sąd nie nakładał punktów. Nie wiem czy to dalej działa ;)
  • Odpowiedz
  • 1
Wakacje się skończyły a więc poszedłem do szkoły , po drodze zarejestrowałem się do lekarza bo niema to jak przeziębić tak na rozpoczęcie roku... wracam do domu a tu patrzę na stole czeka list od straży miejskiej z gminy debrzno. Otwieram, patrzę a tam piękne zdjęcie tyłu samochodu zrobione w jakiejś zapyzialej wiosce ,kiedy wracałem z wakacji do domu. I przekroczenie prędkości o 11 km/h czyli 100 zł i 2 pkt ,
Chciałbym podyskutować. Ja wiem, że straż miejska w skali kraju to patologia - z tej prostej przyczny, że ma uprawnienia do kontrolowania prędkości a dalej... Dalej to już wiecie.

Natomiast nie jestem w stanie zrozumieć chęci jej likwidacji w większych miastach. Ktoś musi się zajmować się pierdołami. Chcecie żeby przewożeniem nieprzytomnych meneli, nielegalnymi bilboardami, źle zaparkowanymi samochodami zajmowali się policjanci których wyszkolenie kosztuje kilka razy tyle? Nie rozumiem.

Zapraszam do dyskusji

#
przewożeniem nieprzytomnych meneli, nielegalnymi bilboardami, źle zaparkowanymi samochodami


@Arytmetyk: to niech to robi:

a) bez poczucia, że są strażnikami Texasu zakładając blokady w sytuacjach absurdalnych, czy ustawiają FR na +/- 2km/h

b) zajmują się w/w, a nie wpieprzając się w kompetencję Policji
  • Odpowiedz
#prawo #samochody #strazmiejska

Kochani - obok gieldy samochodowej w moim miescie jest duzy parking no i jak to polacy wszyscy sie tam przeniesli zeby nie placic 30zl za wjazd na gielde. W zeszla niedziele straz miejska zrobila nalot i wlepiala 300zl mandatu bo niby jest uchwala rady miasta ze na parkingu jest zakaz handlu ... tylko ze tam nie ma zadnej tabliczki z informacja :) nikt nie przyjal mandatu a straz miejska
@wezsepigulke:

Co innego jakby stali z jajkami to wiadomo, ze nie przyszli ich przewietrzyc :P a z samochodem jest tak jak mówie. Chce sprzedac, przyklejam kartke na szyby i jezdze do pracy/szkoły/sklepu. A ze akurat stane na parkingu to nie odrazu po to zeby handlowac tylko moze akurat ide do sklepu i zostawilem auto. Ciezka sprawa, ale kiedys przy okazji moge sie kuzynki zapytac bo mozna powiedziec, ze siedzi w tym
  • Odpowiedz
@horiks: nie mają prawa zatrzymywać "z samochodu", tak jak np policjanci w nieoznakowanych radiowozach. Ale jak strażnik stoi i macha lizakiem, to ma prawo. Na 90%, bo mi się nie chce sprawdzać.
  • Odpowiedz
@Pierwiastek_z_Czech: Ech... od dwudziestu minut szukam podstawy prawnej do działania SM na terenie kolejowym, bo coś mi tutaj nie grało. Moje trzy szkoły (od podbazy do licbazy) leżały po drugiej stronie torów. Popełniłem to wykroczenie jakieś 10 tys razy w życiu. 2 razy mnie złapali. Januszy z SOKu nie lubię najbardziej na świecie.

Przygotowywałbym się raczej na wniosek o ukaranie. Ewentualnie kolega może zmienić zeznania.
  • Odpowiedz
Ej mircy jakiś #!$%@? gołomb-nielot mi się zadomowił na paparapecie (parter). Od 2 dni nic #!$%@? nie robi ino mi łazi w te i we w te, inne gołomby go dokarmiają a jeszcze inne mu dokuczają... A jeśli on jest chory na ptasią grypę i tylko czeka żeby mnie zarazić? Myślicie, że mogę z tym przypadkiem zadzwonić na straż miejską, żeby mi tego gołomba usunęli? Kiedyś miałem podobną sytuację i skończyło się
themindcrusherHS - Ej mircy jakiś #!$%@? gołomb-nielot mi się zadomowił na paparapeci...

źródło: comment_yHhNCO1JOKYVkezMhl1P3W472097TY4G.jpg

Pobierz
Krótkie #coolstory #truestory

Zostało mi się 100 złotych na wydatki przez najbliższe 3 dni. Mam pustą lodówkę a pieniądze na karcie. Pomaszerowałem do najbliższego bankomatu (100 metrów od domu, wystarczy przejść przez ulicę), wypłaciłem pieniądze. W drodze powrotnej spotkałem


TL:DR


##!$%@? #strazmiejska
Stoi dwóch takich za betonowym murkiem. Jeden przykucnął, drugi wypatruje ofiary "zza winkla". Ofiara musi być słaba - uczniak albo anonimowa pani Grażynka. Jest! Opuszczają kamuflaż i kroją z kasy, choć widać że ofiara nie ma jej za dużo choćby po samych ciuchach.

Dresiarze, spytacie? Nie, to szanowni panowie policjanci. Postury niedokwitłego kopru, klata jak żonate wróble. Orzełki na czapkach nieproporcjonalnie wielkie. Mizeria - krojeni z miedzi w szatni na wuefie Tomek
  • Odpowiedz