dzięki uprzejmości @lukaszewski dzisiaj był pierwszy dzień z #soylent :D

pierwsze co, to wielkie propsy za sposób pakowania - pełna profeska, proszek w zgrzanej folii, a olej w buteleczce (chociaż ten trochę cieknie)

jako że nie miałem z czego pić (macie jakieś fajny szejker 2 litrowy albo coś podobnego?) użyłem 2x kubusia 1l bo ma duży otwór i sprawdziło się to dobrze

soylent na białku waniliowym + woda, po przelaniu (do każdej
Pobierz
źródło: comment_h7ir7mwIobLua7DEvOO8vsO7E3zSYq90.jpg
Mirasy, dziś pierwszy raz wylałem #soylent !
Pytałem ostatnio pod tym tagiem, czy próbował ktoś mąki sojowej, bo przecież to główny składnik i Soylentu (R) i Joylentu. Odzewu brak, więc założyłem, że skoro nikt nie testował, to sam spróbuję. Nie znalazłem mąki sojowej "sklepowej" (nie mieli nawet w Kuchnie Świata - w jakimś ekoszopie, powiedzieli, że mogą zamówić, ale w astronomicznej cenie), więc skusiłem się na zamówienie z allegro. Kilogram pełnotłustej i
Narzekałem że nie ma polskiego profilu żywieniowego na diy.soylent.me i postanowiłem coś z tym zrobić:

https://diy.soylent.me/nutrient-profiles/549079e1bf30660200afc496

Bazuję na książce "Zasady żywienia człowieka", więcej w opisie profilu.

Traktuję to jako ciekawostkę, niektóre z norm są dziwnie wyśrubowane i ich spełnienie wydaje się niemożliwe/niepraktyczne.

Przy okazji mogłem się oczywiście walnąć i źle zinterpretować tabele z książki.

#soylent
@Wniebowziety: Polskich norm nie ma, bo (od kilku lat...) pracują nad ujednoliconymi normami Unijnymi. Ja do swojego przepisu używam RDI zrobionego z tabeli w recepturze Joylentu. Albo czasem jakiegoś SWE cośtam.

Polskie normy w każdej książce są inne...
Wiadomo Wam coś o długotrwałych skutkach spożywania pokarmów w formie płynnej?

Ogólnie mam taką dietę, że obchodzi mnie średnia, a część zapotrzebowania jest przesunięta z dnia nietreningowego na dzień treningowy.

Ostatni posiłek to szejk z owoców, twarogu, cukru, kiedyś owsianych.

Teraz jem obiad, muszę dziś zjeść 500g ryżów, kasz, na dwa razy, ale i tak trochę mi to ciężko wchodzi. Zastanawiam co by się stało, gdybym sobie te kasze też miksował i
Mircy,

Zauważyłem, że w POylentach i innych przepisach na soylent.me brakuje informacji o omega-3 i omega-6 w siemieniu lnianym. Problem jest tego typu, że na nutritiondata jest podane 22 g o3 w 100 g i 6 g o6. Natomiast z innych źródeł wyczytałem, że jest go 3,5 g ( http://superlinia.pl/skladniki_mlodosci_gdzie_ich_szukac/ )... Przy powiedzmy 10 g siemienia w pierwszym przypadku daje to bardzo duży wzrost - 2,2 g o3 w przepisie. Co może
@lukaszewski: nie jestem kompetentny ale właśnie wróciłem z zagramanicy i mogę się wypowiedzieć. Te dane o omega w siemieniu to jakieś nówki sztuki niejechane. Przy robieniu POylentu nie mogłem na nutrition.self.com wcale znaleźć siemienia więc wziąłem dane z bazy USDA (http://ndb.nal.usda.gov/ndb/foods/show/3745) a tam nie ma danych z podziałem na o3 i o6, a tylko o zawartości kwasów wielonienasyconych (których jest sporo w siemieniu) - zasadniczo więc to może być prawda
Soylento-Mirasy! Jako, że już dobry "ponadtydzień" ciągnę na swojej nowej recepturze (z glukonianem potasu min.), to chciałem się podzielić paroma doświadczeniami.

Pierwsze - pracowałem ostatnio nad lepszą emulsyfikacją mikstury - chodziło głównie o osiadanie, niby nieistotne, ale skoro można coś poprawić, to czemu nie próbować. Znajomemu technologowi żywienia udało się uzyskać świetny efekt dzięki dodatkowi gumy arabskiej. Spróbowałem, nie umierałem, jednak dietetyk przestrzegła mnie, żeby kategorycznie (myślę, że trochę przesadzała) nie stosować
@FlameRunner: Dokładnie Ci nie powiem, bo bawiłem się w dosypywanie do momentu, aż nie będzie "satysfakcjonująco" :D Ale pewnie nie więcej, niż 4 gramy. Mam jeszcze dużo, mogę popróbować i zważyć.

Fakt, nie napisałem - zwykłą kukurydzianką. Planuję jeszcze wypróbować sojową - Soylent / Joylent się kłaniają - ale nie wiem czy "pełnotłustą" czy "odtłuszczoną".
Wrzucam swoje badania, miesiąc czasu.

Nie mam takich szczegółowych wykresów jak Wniebowziety, ale ta część z Was, która czekała na nie będzie teraz miała okazję przekonać się na przykładzie dwóch osób, że na tym się nie umiera :)

Przy okazji, jakby ktoś nadal miał problem z brakiem chęci / czasu do samodzielnego mieszania - zapraszam do pisania na prv. Moja mieszanka jest już teraz kompletna razem z witaminami i glukonianem potasu zamiast
Pobierz
źródło: comment_HV62sokpZAlpl62un9LQo2ogV7QkCzDs.jpg
@Lynxu - próbowałem zmieniać białko na smakowe i faktycznie daje to rezultat. Czekoladowe spoko, ale i tak całość jest dość gorzka z uwagi na kakao.

Przy okazji, planuję teraz wysyłać też olej z witaminami od razu (w sensie A i K). W większej butelce z miarką do tych 40 ml. Jednorazowe buteleczki 40 ml to ponad 1 zł, więc bez sensu tak podnosić koszt, jak równie wygodne jest użycie kieliszka do odmierzenia
Podsumowanie weekendu.

Sobota: mój najgorszy dzień #soylent , chciałem poeksperymentować i zamieniłem mąkę kukurydziana na ryżową dodatkowo dodałem 5ml TRANU, to był wielki błąd, soylent'u nie dało się pić, wpychałem go na siłę, picie przez słomkę było jeszcze gorsze, wieczorem wylałem 1/4 dziennej dawki.

Samopoczucie w normie, wróciło pragnienie zjedzenia czegoś co smakuje, pachnie i można to pogryźć :)

Niedziela w normie, od rana soylent z kukurydzianką :) wrócił smak, błędem było
@Wniebowziety: @FlameRunner: @gali20: Dokładnie, trzeba pić POWOLI i najlepiej, jak Wniebowzięty - przy stole, albo w naturalnym dla nas otoczeniu kojarzącym się właśnie ze spożywaniem posiłku. Inaczej tym gorzej będzie szło psycholgoiczne "oszukiwanie" mógzu.

"Jedzenie na stojąco przy kuchennym blacie (czy w innej formie na szybko) to duży błąd - mózg nie odbiera go w ogóle jako posiłku. Nie w pośpiechu, lecz zawsze, siedząc za stołem, jedz bardzo powoli,