Dziś 25 kwietnia - Dzień Sekretarki! Życzę wszystkiego najlepszego wszystkim Markom, Piotrkom i Stefanom (pominiętym imieninowiczom także ;)).
Przyjrzyjmy się trzem losowym wydarzeniom, które miały miejsce kilka (lub kilkanaście) lat temu! ʕʔ

- w 1946 roku uruchomiono pierwsze połączenie promowe między Gdynią a szwedzkim Trelleborgiem (A co to, a kto to? - Miasto znajdujące się w południowej Szwecji. :d)

- w roku 1791 ukazała się powieść Daniela Defoe
Pobierz y.....l - Dziś 25 kwietnia - Dzień Sekretarki! Życzę wszystkiego najlepszego wszystki...
źródło: comment_yUoSW0bdYhUfM5vjppJFpWBoxbJKofFl.jpg
@snoopek:
@Pertaseth: Ja myśle, że jest inny problem z grami planszowymi. Gdy zaczynałem z nimi przygodę jakieś 6-7 lat temu (nie mówię o eurobiznesie w dzieciństwie), to ciągnęło mnie to ciężkich gier, takich, które potrzebujesz 1-2 partii 5 godzinnych partii, by zrozumieć zasady i podstawy poruszania w grze. Potem następnych partii by dorównać przeciwnikowi/nikom. Wymagało to „trudnego” wejścia do gry. Druga sprawa, to czego oczekujemy od gry, większość znajomych których
#gryplanszowe #grybezpradu #robinsoncrusoe
Dwie porażki solo, a teraz pierwsza partia w dwójkę... i wygrana, choć początek był ciężki. Na szczęście po rozbudowaniu tego cholernego dachu na czwarty poziom gra stała się o niebo łatwiejsza, dużo pomogła nam też beczka, żetony odkrywane przy nowych terenach i wybudowanie przedmiotów, które dają dodatkowe żetony do niektórych czynności. Ognisko rozpaliliśmy już w 10 rundzie, więc jestem bardzo zadowolony z przebiegu partii.

Kilka pytań odnośnie pierwszego scenariusza:
Musiałem ją pociągnąć z powodu wcześniejszej karty wydarzenia.


@Munchhausen: To znaczy, że miałeś szary znak zapytania na szarych kartach (akcji zbierania surowców). Wówczas kartę musisz dobrać i rozpatrzyć tylko w przypadku wykonywania akcji zbierania surowców. Jeśli takiej akcji nie wykonujesz, to szary znak zapytania leży na wierzchu kart i rozpatrujesz go dopiero w momencie podjęcia się tej konkretnej akcji.
2 lutego 1709 roku załoga brytyjskiego statku Duke odnalazła na jednej z wysp archipelagu Juan Fernandez na Pacyfiku Alexandra Selkirka.
Selkirk mieszkał na wyspie Mas a Tierra od 1704 roku. Okoliczności pozostawienia tam Szkota przez załogę statku na którym służył były zgoła dziwaczne. Gdy w pod koniec 1704 roku galeon Cinque Ports zawitał na wyspę oddaloną o prawie 700 km od wybrzeży Chile, Selkirk oceniając stan techniczny jednostki na marny namawiał marynarzy
Pobierz adidanziger - 2 lutego 1709 roku załoga brytyjskiego statku Duke odnalazła na jednej ...
źródło: comment_ZZi2sXvb6rYTUuq7mDdgNkSORpT4g1sI.jpg
@adidanziger: Dalszy ciąg losu Alexandra Selkirka dla dociekliwych:

Alexander Selkirk żył w samotności na Más a Tierra przez cztery lata i cztery miesiące. Na początku spędzał większość czasu na wybrzeżu wyspy, poszukując pożywienia oraz wypatrując statku, który mógłby go uratować. Samotność i cierpienie szybko dały mu się we znaki, trapiły go również wyrzuty sumienia. Szkot żywił się głównie skorupiakami wyrzucanymi na brzeg oraz niewielkimi rybami. W końcu Selkirk przeniósł się w
#planszowki #staregry

Właśnie obejrzałem film o #robinsoncrusoe na tv puls i przypomniało mi się, że jak byłem mały (środek lat 90) to miałem gierkę planszową z Robinsonem i Piętaszkiem. Mam tylko mały przebłysk, że na pewno była tam narysowana wyspa i chyba ruszało się jakimiś figurkami, a może były tam jakieś karty, nie dam sobie obciąć ręki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Czy ktoś kojarzy co to mogło być?
Fragment wywiadu Panem Tomaszem, który przez 3 dni dryfował po Bałtyku na własnoręcznie wybudowanej tratwie.
http://www.iswinoujscie.pl/artykuly/38138/
Ty się ciesz, że się nie utopiłeś. Umiesz w ogóle pływać?
Umiem. Ratowałem ostatnio… no tego… trzmiela.
Trzmiela?

No trzmiel mi się prawie utopił. Jak płynąłem, trzmiel siadł mi na pokrowcu od namiotu. Jak szarpnąłem pokrowiec, nie zauważyłem i wpadł do wody. Zaczął się topić. Gdzieś go zgubiłem w tych falach. Resztkami sił udało mi się
Super gra bulwo. Przedwczoraj kupiłem grę, jeden dzień na przeczytanie instrukcji i cztery rozegrane do tej pory gry. Wszystkie przegrane xD Super zabawa. A tak serio to gra przyjemna i ciekawa. Na pewno najbardziej rozbudowana gra w jaką grałem i na pewno będę do niej wracał wiele razy. Tylko trochę się boję bo z tego co widziałem to każdy kolejny scenariusz jest coraz trudniejszy, a ja z różowym na razie nawet Rozbitków
@miczi92: W przypadku takim jak opisałeś dobrze jest gdy osoba znająca grę przejmuje rolę narratora/wyspy.
Bo tak to masz racje - w robinsona najlepiej się gra gdy wszyscy znają grę w tym samym stopniu. Wtedy nikt nie przejmuje roli "przywódcy". Zresztą jest na to mechanika ukryta w grze, w razie sporów decyzje podejmuje pierwszy gracz.

inna sprawa że gry kooperacyjne dość często mają problem z "graczem dominującym" jednakże w robinsonie, moim
@Wojt_ASR: Sam jeszcze dokładnie nie wiem, bo dopiero co kupiłem i nawet jeszcze się za nią nie zabrałem. Ale generalnie jest parę różnych scenariuszy, walczy się o przetrwanie na wyspie lub wydostanie się z niej, coś takiego. Pełno różnorodności i gra bardzo rozbudowana.
@eltiven: Mhm, to jest dowolne. Ja akurat na pionki postaci nie przyklejałem naklejek, ludzie są zbyt przyzwyczajeni do wybierania koloru pionków i wydziwiają ;]

"Chcesz żółty, czarny, niebieski czy pomarańczowy?"

"Fioletowy"

"Ale fioletowy jest dla psa"

":C"
Wymyśliłem nowy przedmiot do gry "Robinson Crusoe: Przygoda na przeklętej wyspie" i jestem ciekaw, co o nim sądzicie, zwłaszcza ci, którzy gracie.

Na początek krótki zarys tego, skąd wziął mi się pomysł na taki przedmiot.

W grze obowiązuje zasada, że najpierw przypisujemy piony do konkretnych akcji, a następnie rozpatrujemy akcje w konkretnej kolejności, czyli:

1. Akcja zagrożenia

2. Polowanie

3. Budowa

4. Zbieranie surowców

5. Eksploracja

6. Porządkowanie obozu

7. Odpoczynek

Jest