@ri7h: gdzieś czytałem, że trzeba 0,8 g na kg masy ciała, ale nie wiem gdzie i nie przywiązuje do tego jakiejś wagi.

Co do IIFYM to i tak sądzę, że jem lepiej niż 80% społeczeństwa do tego nie palę a alkohol mocno umiarkowanie. Po prostu po biciu masy na kurze i ryżu zrozumiałem, że szkoda mi zycia, bo lubię jeść i teraz pozwalam sobie na pizze, dżemy, domowe zupy czy
  • Odpowiedz
@pokey: Najważniejsze, żeby się nie męczyć. U mnie akurat to jest prosta sprawa bo bardzo lubię zestaw obiadowy: Kurczak grillowany, kasza(albo ryż) i warzywka ;)

Dodatkowo oczywiście, lubię sobie jeść różne rzeczy typu czipsy, lody etc. Wystarczy liczyć i nie przesadzać z częstością ;)

Ale muszę przyznać, że zdecydowanie lepiej mi teraz idzie na "czystym żarciu" niż wcześniej. Wiadomo, w ten sposób dużo łatwiej mieć kontrolę nad tym co i
  • Odpowiedz
Kolejny dzień.

W sumie to nic nowego w dietce się nie wydarzyło. Delikatnie jestem głodny.

Piszę głównie z jednego powodu - zauważyłem pewną rzecz, która była opisywana w książce i poradnikach. Mianowicie - wolniejsza regeneracja. Na normalnej dietce nie miałbym żadnych problemów ze zregenerowaniem się, nawet po ciężkim treningu. A tutaj jestem już po 3 nockach i wciąż czuję delikatne "zakwasy".

Reszta
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KubKa: Przecież mam xD

Miałem raczej na myśli czipsy i batony z szuflady. Kolka zero jest spoko, ale w smaku jest okropna :(

Ale już załatwiłem sprawę - nie jadłem dzisiaj migdałów i poszedłem do sklepu po suchą i mało tłustą kiełbę. Skroiłem jak czipsy i jest git ;)
  • Odpowiedz
@ri7h: dla mnie tylko zero jest pijalna XD

pomysł z kiełbą najlepszy :D jest nawet taka z piersi kurczaka, podwędzana, ale nie wiem jakie ma makroski :/ z tym że kurczakowo by się wpisała ;)
  • Odpowiedz
Właśnie powoli kończy mi się 3 dzień na tej pięknej wywrotowej redukcji. Kilogram kurczaka wciągnięty, humor i samopoczucie wciąż bardzo dobre, głodu brak. Jedyna różnica to że totalnie nic mi się nie chce, ale to chyba normalne na urlopie, który się wzięło w celach nauki do sesji i napisania magisterki...

Dzisiejsza poranna waga 92kg.

Różnica w porównaniu do dni poprzednich to TRENING! xD

Zrobiłem
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Miałem coś napisać, więc coś napiszę:

Właśnie leci mi drugi dzień mojego "podcinania". Cały kilogram kurczaka już wciągnięty, cukierki (migdały i tabsy) również.

Samopoczucie: w normie

głód:
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@lifapek: Pisałem w poprzednim wpisie pod tym tagiem co i jak ;)

Tu możesz przeczytać o co chodzi.

@amarantowy: Za to droższy, twardszy i dłużej się przygotowuje. Raz na jakiś czas jadam, tak samo jak i inne mięsa (świnkę, krówkę etc) jednak kurczak to kurczak, siła przyzwyczajeń ;)
  • Odpowiedz
Mireczki z tagu #dieta: Moja redukcja w chwili obecnej idzie jak trzeba (a nawet lepiej niż się spodziewałem jeśli brać pod uwagę siłę/obwody). Utrzymuję stały spadek pół kilograma na tydzień (czasami trochę więcej), siła w nogach mi rośnie (z racji problemów z kręgosłupem, robię nogi delikatnym ciężarem, ale obserwuję wzrosty w obszarze w którym "mogę czuć się pewny"), definicja się poprawia etc. Niestety, jako że człowiek jest strasznie ułomny i nie zawsze cierpliwy, postanowiłem zrobić sobie mały skrót i podejście do #rfl (dla niewtajemniczonych link ). Dodatkowo, z powodu kontuzji, miałem prawie miesiąc przerwy co opóźniło mój plan o te 4 tygodnie. Stąd krótkie podejście do tego typu dietki. Żeby nie było, kilka lat temu moją przygodę z siłką i dietetyką zacząłem od tego gówna, zrobiłem -20kg w większości w tłuszczyku i od tego czasu utrzymuję się "w formie" z jakimiśtam wzrostami i spadkami, w zależności od pory roku, humoru etc.

Trochę o mnie - 197cm 93kg ~13%bf

Plan jest taki żeby dziennie jeść 1300kcal. Przy moim zapotrzebowaniu będzie to jakieś 1400kcal deficytu. Przy założeniu 10 dni "głodówki" daje to 14000kcal czyli jakieś -2kg w 10 dni. Obstawiam, że 1,75kg to będzie tłuszczyk.
r.....h - Mireczki z tagu #dieta: Moja redukcja w chwili obecnej idzie jak trzeba (a ...

źródło: comment_ZbtOAmJY97J9EkSZF8IQwkssG5DjweI0.jpg

Pobierz
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@lifapek: Ale jakby tak się głębiej zastanowić to zdecydowanie mam więcej cech ektomorfika (choć kilka rzeczy z mezo będzie). Tkanka odkłada mi się głównie na brzuchu, na reszcie organów mam dużo mniej. Do tego mało masywne kości i szybką regenerację. Z cech mezo to spora różnica pomiędzy obwodem klatki/ramion a talii. W najlepszym okresie miałem 72-74cm w talii przy 110-115 w klatce. Teraz jeszcze trochę mi brakuje do tego wyniku
  • Odpowiedz