Wpis z mikrobloga

Jako, że obiecałem choć trochę pisać co i jak z moją dziwną dietką to wrzucam podsumowanie.

Wytrzymałem 9 dni jedząc ok 1200kcal głównie w samym białku. Cel był jeden - podcinka.

Trochę danych:

- W tym czasie zrobiłem 2 treningi. Opisałem pierwszy kilka wpisów wcześniej pod tagiem #rfl. Drugi prawie niczym się nie różnił. Dodałem do niego tylko przysiad z przodu i wykroki, i dodałem 10kg (tak wiem, wciąż mało).

- Waga spadła z 93kg do 90kg.

- Obwód talii i pasa -4cm.

- Obwód bicka i klatki -1cm (wiadomo, glikogen/woda).

- Definicja się poprawiła.

Wnioski:

- Nie zauważyłem spadków w sile, jednak 2-3 pierwsze dni były trudniejsze. Kwestia szoku organizmu, do tej pory jadłem 230g węgli dziennie. Jak już się przyzwyczaiłem to samopoczucie miałem w normie.

- Bf/waga spadają.

- Jako, że nie można robić w tym czasie aerobów - nie polecam tej dietki w wakacje. Dla mnie prawie 2 tygodnie bez jazdy na rowerze to duża kara.

- Dodatkowo sądzę, że ten wariant jest dużo lepszy na początku redukcji, jak człowiek ma dużo więcej bf-u i dłużej można się tak katować.

Jutro ładowanie węglami i powrót do normalnych treningów, jako że mi trochę brakuje to zrobię 2.

Z rana rower + ghetto

wieczorem klasyczna siłka + biegowe interwały pod sam koniec.

Do tego dorzucam jutrzejszy jadłospis.

Następne dni - wracam do normalnego żarcia 2200-2400kcal dziennie 45%W/45%B/10%T ;)

#rfl #mikrokoksy #dieta
Pobierz r.....h - Jako, że obiecałem choć trochę pisać co i jak z moją dziwną dietką to wrzuc...
źródło: comment_TiJTDYA0x3RypIIfkS1xh8EuMdpirsgD.jpg
  • 12
@ri7h: no bo dla mnie ryż+kurczak na okrągła to mordęga. próbowałem już keidyś tego i dziekuję. Teraz IIFYM, liczę kalorie i redukcja idzie wzorcowo.

A i zbyt mało tłuszczów to nie za dobrze dla diety.
@ri7h: 20-50g dziennie wystarcza ;) co do iifym wszystko spoko, dietetycznie to się zgadza, jednak trzeba pamiętać o cerze etc, jedzenie różnych rzeczy nie zawsze popłaca. Do tego zawsze jeszcze jest z 5 rodzajów kaszy i inne ryze ;) ja tam uwielbiam ;)
@ri7h: gdzieś czytałem, że trzeba 0,8 g na kg masy ciała, ale nie wiem gdzie i nie przywiązuje do tego jakiejś wagi.

Co do IIFYM to i tak sądzę, że jem lepiej niż 80% społeczeństwa do tego nie palę a alkohol mocno umiarkowanie. Po prostu po biciu masy na kurze i ryżu zrozumiałem, że szkoda mi zycia, bo lubię jeść i teraz pozwalam sobie na pizze, dżemy, domowe zupy czy też
@pokey: Najważniejsze, żeby się nie męczyć. U mnie akurat to jest prosta sprawa bo bardzo lubię zestaw obiadowy: Kurczak grillowany, kasza(albo ryż) i warzywka ;)

Dodatkowo oczywiście, lubię sobie jeść różne rzeczy typu czipsy, lody etc. Wystarczy liczyć i nie przesadzać z częstością ;)

Ale muszę przyznać, że zdecydowanie lepiej mi teraz idzie na "czystym żarciu" niż wcześniej. Wiadomo, w ten sposób dużo łatwiej mieć kontrolę nad tym co i jak