Takie przemyślenie z wiadomo skąd... może jak górnicy będą chcieli strajkować, robić burdy to powinniśmy stworzyć kontrmanifestację przeciwko dopłacaniu do górnictwa? Politykom byłoby to na rękę, bo im kasy brakuje w budżecie zawsze. Nam byłoby to narękę, bo dopłacanie jest oczywiście realizowane naszym kosztem. Górnicy zaś nauczyliby się podstaw ekonomii i gospodarki, że jak coś jest nierentowne to się to restrukturyzuje, sprzedaje albo zamyka a nie wiecznie dopłaca.

#gornicy #
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach