Przeprowadziłam się niedawno na swoją budowę (głęboka polska wieś) razem z moim kotem i psem. Pies ogarnął psich wizytorów całkiem nieźle, ale kot ma problemy. Jest dosyć mała, ale udało jej się ustalić coś na kształt swojego terytorium na terenie działki - okoliczne koty się dostosowały poza jednym kocurem, który przychodzi i regularnie spuszcza jej łomot. Jak słyszę kocie wrzaski wybiegam i kocur #!$%@?, no ale nie zawsze jestem pod ręką. Ostatnio
  • 148
@SiewcaPatogenu piękna współpraca :D

Miałem w domu rodzinnym małą czarną kotkę - typ księżniczki i to wyrachowanej jak mało który kot.

Nasze psy nauczyły się mieć ją zawsze na dystans, bo jeśli były zbyt blisko Malwina ewidentnie czuła naruszenie przestrzeni osobistej i dawała wyraźne sygnały pazurami że w zasadzie pies dla niej to podrzędna rasa podwładnych pędzlów.

Nas uwielbiała i lubiła kontakt, od obcych uciekała.

No ale sąsiedzkie psy nie zawsze wiedziały