Dzisiaj taka sytuacja, klientka kupuje Ego AIO, wszystko ładnie pięknie, opowiadam, pokazuję, napełniam, uruchamiam. Proponuję gumkę (vapeband) na szybkę co by chronić przed uszkodzeniem. Wybrana, dostaję do ręki żeby założyć. Nauczony doświadczeniem (trzeba je mocno rozciągnąć żeby założyć, trudno to zrobić jedną ręką), proszę o pomoc. I ja trzymam AIO, a ona mi na niego zakłada gumkę. I w tym momencie spojrzenia się spotykają, a w głowie jednocześnie zapala się lampka z
@xardas060: Przypomina mi się akcja ze szkolenia resuscytacji z fantomem. Każdy ma podejść, otworzyć mały, kwadratowy pakiecik z chustą z zaworem, nałożyć na "usta" fantoma i dopiero reanimować. Reszta ekipy siedzi na krzesłach dookoła i ma oceniać technikę. Koleżanka na kolanach, "cuci" manekina, szarpie się z pakiecikiem, po czym (nadal na kolanach) podpełza do mnie, podaje i mówi "otwórz mi to, bo mam pazury długie i jeszcze uszkodzę". A ja oczywiście
  • Odpowiedz
@gouomp: trzeba było im powiedzieć, że już Jezus wypędził kupców ze świątyni. To jak nie masz tam wjazdu, to przynajmniej pohandlować można :P
  • Odpowiedz
  • 4
Jestem właśnie w pracy. Piłam energetyka, uzupełniałam raporty, obsługiwałam klientów. I właśnie, po jednym kliencie usiadłam sobie znów przed laptopem, sięgam po energetyka a tu pusto. Rozglądam się - nigdzie go nie ma. Pomyślałam sobie, że pewnie wypiłam już i zapomniałam. Zaglądam do kosza a tam nie ma żadnej puszki. Przecież gdybym go wypiła to bym ją tam wyrzuciła. Jakoś specjalnie się nie oburzam, bo dałam za niego 4,20 zł, więc majątku
Kolejne pytanie może mądre, może głupie a w sumie prośba o radę.
Na wysepce z efajkami mam plagę ludzi którzy pytają się co mogę polecić dobrego. Problem w tym że to że mi coś smakuje nie znaczy że im też podpasuje. Dlatego zacząłem unikać pytania, tłumacząc się tym że każdemu smakuje co innego, i jedyna metoda to próbować różnych smaków. Ktoś może nawet z kolegów/koleżanek po fachu podpowie jak rozwiązać ten problem?
  • 378
Apel do wszystkich, którzy zamierzają robić dziś zakupy!
Zauważyłam, że od rana klienci, którzy przychodzą do mnie do sklepu traktują mnie jak gówno, mimo, że większość z nich wcześniej zawsze była dla mnie miła. Zamiast "dzień dobry" słyszę tylko "szybciej szybciej" lub ewentualnie usłyszane przed chwilą "jak to #!$%@? pani nie ma? ja potrzebuję", które trochę mnie zamurowało. Do wszystkich cebulaków, którzy zachowują się dzisiaj w ten sposób: ja wiem, że jest
Po przerwie mniej opowieści, a bardziej rozważania z wyspy.
Zakazali mi chmurzenia w pracy, teraz jak chcę to muszę wychodzić przed galerię i łączyć się z palaczami. Są tego plusy, znam się coraz lepiej z praco-palaczami z połowy galerii.
Obdarli też mi stoisko z reklam, na szczęście ściągawka ze smakami czeka do dyspozycji pod ladą. Duzi się przestraszyli i cały sprzęt "eksponują" w pudełkach. Nie wiem z jakiej racji jak ustawa nic
@Dorken: hie, hie, kiedyś jak byłem rzecznikiem praw ucznia w licbazie, wysłałem pismo do kuratorium, że uczeń ma obniżoną ocenę z zachowania za palenie papierosów mimo faktu, że robił to po ukończeniu 18 lat (w klasie maturalnej) i na terenie prywatnym (brak ważności klauzuli o złej reprezentacji szkoły, inna sprawa, że to było podwórko, na które ciało pedagogiczne robiło naloty regularnie) - dyro był wściekły, ale odpuścili typowi. Czułem się jak
  • Odpowiedz
@Dorken: nie wiem, jak teraz (szedłem jeszcze tokiem 8 4 a nie 6 3 3), ale u mnie istniał (ale nie wiem czy poza mną ktoś coś na tym stanowisku robił, bo na koniec mi dyro powiedział, że byłem wyjątkowo upierdliwy). Istniała też rada uczniowska i to było ciekawe, bo miała głos np. przy naganach albo wydalaniu dyscyplinarnym uczniów. Nikt się z tym głosem nie liczył, ale w papierach było "wydalony
  • Odpowiedz
Tak teraz rozmyślam że toczy się dyskusja o otwartych sklepach w niedzielę. A ja się cieszę, bo zamiast siedzieć w niedzielę 11h na wysepce z efajkami, tylko po to żeby ktoś sobie kupił liquida (nigdy nie zrozumiem czemu ludzie kupują po 1 grzałce i 1 liquidzie i chce im się chodzić), to sobie odpocznę. W niedzielę 3/4 ludzi to spacerowicze, snują się jak zombie i najwyżej kupią loda w grycanie. A wysepka
@xardas060: a ja nie ogarniam po uj kupować grzałki i lq ale to już inna sprawa. Ale z tymi niedzielami czy sobotami to fakt przegięcie, ale z drugiej strony wolny rynek panie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
#opowiescizwyspy #epapierosy
Była dzisiaj u nas klientka, której sprzedałem pół roku temu dwa spinnery i nautilusa, bo wyjeżdżała do Tajlandii, i chciała coś co się nie popsuje, nie za drogo bo pierwszy fajek. Plus tam jest zakaz elektryków całkowity.
Zadowolona, nautilus jest nie do zdarcia, spinnery też dały radę.
Była po liquidy w usa, tam nie da się kupić nic co by nie miało w sobie custardu/vanilii/mleka/miodu.
W 5 sklepie mieli samogony
#opowiescizwyspy #epapierosy Naszła mnie refleksja:
Jak palacze są uzależnieni nie tyle od samej nikotyny ale od całej otoczki palenia.
Nawet jeśli przerzucą się na elektryka, przychodzą co parę dni a to liquid, a to grzałka. Tak jak chodzili do kiosku po paczkę fajek, tak przychodzą teraz zamiast kupić zapas 5 grzałek i kilku płynów na zapas jak normalny człowiek.
Zaraz się msza kończy muszę się przygotować na falę Januszy.
@xardas060: hiehiehie, mam domu 100m drutu, ponad litr gliceryny, 750ml glikolu, ok 25 aromatów, zapas wicków muji, bacon, fiber na minimum 2-3 mies. a i tak jestem w "moim" e fajkowym sklepie minimum raz na tydzień po "drobiazgi" (na które wydaję kasę oczywiście). Chyba rzeczywiście odruchowo.
  • Odpowiedz
#biznes #januszebiznesu #epapierosy #opowiescizwyspy
Czy ktoś z Was podchodził do handlu e-papierosami? Jak się prezentują zyski?
Miejsce: pasaże handlowe, obok Biedronka, Pepco, Schlecker, pizzerie, kebabownie, apteki, środek osiedla 20 tysięcy mieszkańców, kościół, targowisko (jest sklep tytoniowy na nim od kilku lat). Niedaleko, bo 500-600m jest Tesco z wyspą z epapierosami, ale nie jest to elementem osiedla, Tesco jest na trasie przelotowej. Nie chcę się ładować w wyspy handlowe, bo czynsz jest duży,
Najszla mnie refleksja. Dziś znowu dzieciaki szalały przy moim punkcie. Jeden z nich pochwalił mi się, że kolega palił 64mg. No to fajnie, a w którym szpitalu leży? To mało prawdopodobne , choć widziałem gdzieś bazę 72 bodajże.

No i tutaj wkracza dyrektywa. Domyslam się, że chodzi bardziej o kasę niż regulację dot dostępności tego towaru dla dzieci. Wiem, że uderzy też w dojrzałych ludzi próbujących uciec od smrodu analogow itp, a
Dziś na wyspie zderzenie pokoleń.

Z jednej strony facet po 50. - może więcej - chodzi i ogląda sprzęt. Wyglądał jak dziad, który zaraz zacznie marudzić, ale gdy przemówił i zapytał: "czy ma Pan jakieś mody na ogniwa 18650?" przez chwilę musiałem pozbierać myśli. Doskonale zdawał sobie sprawę z mojego zaskoczenia. Kulturalna wymiana doświadczeń, rzeczowa rozmowa. Prawilnie polecilem mu evica mini. Chciałem dorzucić mu w gratisie jakiś płyn, ale stwierdził, że nie
Zainspirowany wpisem @eyeti z filmikiem, którego wstyd nawet odpalić, coś Wam powiem.

Fascynacja dzieciaków chmurami jest przeogromna. Każdy chciałby być żywym parowozem. Co rusz w robocie widzę multum szczurów, których odprawiam z kwitkiem.

- poproszę grzalke 0,5 oma
- a dokument jakiś zobaczę?
- no nie mam
- to ja też nie mam "grzałki 0.5"
- no dobrze... (smutnazaba.png)

Tak wygląda przeważnie dialog. Jeden nawet odszedł że łzami w oczach, czaicie? Bo
tl dr:


Siedzę sobie w robocie, godzina do fairantu. Podchodzi klient, kupuje 3 liquidy i grzałkę. Odchodzi, obsługując kolejnego klienta widzę że się wacha. Podchodzi po chwili i pyta się czy może zadać nietypowe pytanie. "Czy jest Pan singlem?" Od razu pendolino myśli, w sumie typek przystojny, wysoki, wysportowany, no ale weź jestem hetero. Okazuje się że typek organizuje speed dating w walentynki w BioculturaCafe w #warszawa i ma problem bo 30