Z ciekawszych historii, w 2008 roku kupiłem rozbitego Peugeota 407 2005 2.0HDi, z Polski. Zaczynam rozbierać auto, wyciągać fotele, wiadomo, a tam pod fotelem pasażera skrzyneczka, drewniana, bardzo elegancka, otwieram a tam polerowane kieliszki do wódki oraz bardzo ładne szampanówki, oraz małe lusterko cały zestaw mam dziś (° ͡°) Kiedyś też kupiłem Citroena C4 Picasso II z Francji, w schowku książka serwisowa, wszystko elegancko prowadzone, tylko jeden kluczyk,
CheckEngine - Z ciekawszych historii, w 2008 roku kupiłem rozbitego Peugeota 407 2005...

źródło: obraz_2024-03-25_111130788

Pobierz
  • Odpowiedz
Demon z Lodge Pole, byt nadnaturalny schwytany przez badaczy zjawisk paranormalnych, Eda i Lorraine Warrenów, 25 marca 1983 roku w okolicach Lodge Pole w amerykańskim hrabstwie Montana. Istota zasłużyła sobie na to więzienie ze względu na wydarzenia, które rozegrały się dwa lata wcześniej w jednym z domów zlokalizowanych na tym obszarze. W owym czasie budynek zamieszkiwała rodzina Buffettów, małżonkowie Elaine i Robert oraz ich ośmioletni syn, Jacob. Ważnym elementem historii jest także
Loskamilos1 - Demon z Lodge Pole, byt nadnaturalny schwytany przez badaczy zjawisk pa...

źródło: Demofhhgfh

Pobierz
  • Odpowiedz
Andrew McAuley był zapalonym alpinistą oraz kajakarzem. W 2007 roku mężczyzna postanowił jako pierwszy człowiek w historii przepłynąć kajakiem Morze Tasmana, które dzieli Australię i Nową Zelandię. Czekało go wyjątkowo trudne zadanie, bowiem miejsce startu od mety dzieliło około 1600 kilometrów. McAuley podjął już wcześniej jedną próbę, która zakończyła się niepowodzeniem. Druga rozpoczęła się 11 stycznia 2007 roku i tym razem potoczyła się dużo gorzej. 12 lutego 56 kilometrów od celu podróży
Loskamilos1 - Andrew McAuley był zapalonym alpinistą oraz kajakarzem. W 2007 roku męż...

źródło: comment_1669207566eNxMRrsFzUlFZJfstEB5WN.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Tak się składa że wśród rodziny, mam bardzo daleką ciotkę lub kuzynkę, która w pierwszej połowie lat 90” wyszła za mąż za Nigeryjczyka, który przez pewien czas bez znajomości języka ani grosza przy duszy błąkał się po wsi. Skąd w wiosce nad Odrą na początku lat 90”znalazł się przybysz z Afryki? Otóż posłuchajcie mojej ulubionej anegdoty, która jest w 100% legitma i mogła by posłużyć za kanwę jakiejś komedii w stylu ,,Chłopaki
pilzmeister - Tak się składa że wśród rodziny, mam bardzo daleką ciotkę lub kuzynkę, ...

źródło: comment_1624828019cNfiSMCGLfO3NgjVfLjHZM.jpg

Pobierz
Pamiętam jak w przedszkolu podczas zabawy w wojnę wywiązuje się rozmowa między mną a moim przyjacielem Kacprem.

K: Ej a możemy przeklinać?
Ja: Nie wiem, a co ?
K: Bo na wojnie przeklinali to chyba raczej my też możemy.
Ja: No w sumie masz racje.

Zabawa trwała może z 5 minut dopóki przedszkolanka nie usłyszała "#!$%@?! GRANAT LECI" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#coolstory #takbylo #opowiescidziwnejtresci
Sash_a - Pamiętam jak w przedszkolu podczas zabawy w wojnę wywiązuje się rozmowa międ...

źródło: comment_f9d6tq4jOYZnEPpkJIr1Gu5ozxwYmyUP.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Podróż w czasie. Mam z 8 do 10 lat. Bawię się klockami w pokoju. Nagle dzwonek do drzwi, któreś z rodziców otwiera. Przyszedł "Suchy" mój kumpel z klasy, troszkę zdyszany. Zaczynamy zabawę. Nagle tato woła nas do okna. A za oknem pożar. Stodoła sąsiada się fajczy. Straż pożarna kupa ludzi. Siedzimy z Suchym w oknie i z radochą komentujemy co się dzieje.

Skok w czasie. 10 do 12 lat później. Siedzę z
Ale miałem koszmar (,) bardzo rzadko je mam ale w tym miesiącu już drugi, poprzedniego nie pamiętam ale wydarłem się w akademiku i typ pytał o co mi chodzi bo nie spał o 4 rano xd. Dziś pamiętam wszystko więc do dzieła :

Zaczyna się w zwyczajny sposób, rozmawiam z mamą w moim rodzinnym domu, wszystko jakby się zgadzało z tym co w rzeczywistości miałem tego samego dnia
Moja luba pracuje na recepcji w hotelu. Sytuacja miała miejsce w jednym z hoteli w Krakowie.
Przyjechała sobię grupa żydów, sprzątaczki nie ogarnęły pokoi na czas więc niestety grupka musiała zostawić walizki i się gdzieś przejść na godzinę albo poczekać w hotelowej restauracji.
Naród wybrany stwierdził, że oni sobie wyjdą.
Pokoje ogarnięte, moja dzwoni że można już przyjść i się "zczekinować".
Dyrektor hotelu stwierdziła, że w ramach rekompensaty postawi im wszystkim śniadanie
Uwielbiam końce miesiąca :D @Tomek1902 łap.

Akt VI - Cisza prze burzą

Występują:

J- ja, po prostu ja
SZ – Szefowa, pani i mentorka
U- Urzędnicy z Urzędu Skarbowego

Przyszło lato wraz z latem upały i plany urlopowe oraz burze. W jednej z firm przyszedł też czas na zwrot VATu. Informacja wysłana prawie dwa miesiące temu, więc w małym biurze księgowym Szefowa i jej młody padawan (ja) czekają niecierpliwie aż ruszą czynności
@Stalowa_Figura: ja czas wynagrodzeń z biura wspominam niezbyt dobrze, zwłaszcza w chwili, gdy zwalniały się kolejne osoby, a nikt nie przychodził ¯\_(ツ)_/¯
Obsługiwaliśmy tylko firmy na pełnej księgowości, które miały od kilku do kilku dziesięciu pracowników.

Szczególnie pamiętam kobietę (tą od listy zakupów na fakturze, może pamiętasz), która premie uznaniową traktowała bardzo uznaniowo i potrafiła 3 razy zmienić, raz mówiąc szczerze: "Panie Tomku, ten Pan dziś mi nie powiedział Dzień dobry
  • Odpowiedz
gdy zwalniały się kolejne osoby, a nikt nie przychodził ¯_(ツ)_/¯

@Tomek1902: Ja ten i poprzedni miesiąc tak wspominam. Na szczęście w połowie tego przyjdzie nowa osoba, więc alleluja. Choć w zamian we wrześniu dojdzie nam firma z 40 pracownikami, więc będzie...ciekawie.

Pamiętam xD Chyba bym nie chciała takiej szefowej. Ona była starszej daty?
Ps. O, koniec laby. Szefowa wróciła!
  • Odpowiedz
Siedzę w pracy, klient miał wpaść z "superważnąsprawą" ale ani widu ani słychu go, więc z racji nadmiaru czasu i niechęci (oraz braku materiału) do efektywnej pracy spowodowanej upałem czas na kolejny akt z życia w małym biurze rachunkowym

Akt V - Seksowne nogi i inne tła

Występują:
J - ja, najzwyklejsza istota na Ziemi
K - moja koleżanka i mentorka z pracy
SZ - szefowa, pani i władczyni małego biura rachunkowego
Przy okazji wysłuchania się w melodię budzika przypomniała mi się taka o to muzyczna anegdotka z lat moich szczeniecych :)
Moja madre uznała, że aby wybić mi z głowy zostanie lekarzem zapisze mnie do szkoły muzycznej. Trzeba wam wiedzieć, że rodzicielka wiązała z swoim pomysłem wielkie nadzieje gdyż posiadałam kilka cech, które w jej opini muzyk mieć powinien: długie palce, dobrą pamięć i zamiłowanie do muzyki.
Nadszedł dzień Przesłuchania. Weszłam do małego
- bądź mną
- jedziesz pośmigać na rowerze; ubierasz kamizelkę odblaskową (pełną - co ważne)
- coś się psuje, zjeżdżasz na pobocze i próbujesz naprawić usterkę
- nie udaje się
- stoisz koło roweru w kamizelce czekając na kolegę z narzędziami, który zaraz podjedzie
- obserwujesz, jak kierowcy na twój widok zwalniają
- ciesz się, że staniem jak widły w gnoju poprawiasz bezpieczeństwo w swojej wiosce

#rower #opowiescidziwnejtresci #gownowpis
  • Odpowiedz
Przypomniało mi się jak kokeżanka mi opowiadała że na drugi dzień świąt zostali zaproszeni do teściowej na obiad (nie lubi teściowej ale w sumie nie ma to znaczenia w tej hiatorii) i teściowa ogłosiła że będą pierogi z kapusta i grzybami. Całą rodziną pojechała żeby sie #!$%@?ć pierogów.

Pierogi wjechały na stół.

Wszyscy jedzą i cisza. Jakieś dziwne te pierogi.

Teściowa zrobiła pierogi z BIGOSEM z wigilii xD.

#opowiescidziwnejtresci #coolstory
Siedziałam sobie kiedyś z koleżanką nad jeziorem i rzucałyśmy do niego kamieniami, bo nam pani od polskiego powiedziała, że kamienie takie doskonałe, nie to co jej uczniowie. Mściłyśmy się więc na kamieniach. To było jeszcze w gimbazie, ale ja nie o tym. No więc siedziałyśmy tak sobie i podszedł do nas jakiś facet, miał tak na oko 50 lat i pyta się nas, czy ta plaża co jest obok to publiczna i
Wczoraj w pracy koleżanka opowiadała najbardziej żenującą wpadkę, jaka jej się zdarzyła. Była w szkole kosmetycznej i po zrobieniu sobie nawzajem długich tipsów z drugą koleżanką bohaterka naszej opowieści wybrała się do sklepu. Gdy już stała przy kasie i wyciągała pieniądze z portfela, jednogroszówka zaklinowała się jej pod paznokciem że ani ruszy w żadną stronę. Facet za nią prychnął ze śmiechu na cały sklep, a koleżanka z zakupami i monetą pod paznokciem
Zacząłem to pisać, na anonimowemirkowyznania, ale myślę, ze powinienem mieć dosyć cywilnej odwagi i napisać z konta, byście zobaczyli z jakim człowiekiem macie do czynienia pod loginem: iterazwchodzejacalynabialo
----------------
Wiele lat temu, pracowałem na stacji paliw, wiadomo, jak stacja to i "boki" czyli zarabianie dodatkowe
Liczyliśmy obcą walutę, niemalże 1:1 takie złodziejstwa uprawialiśmy.
Ale kiedyś przyjechała wycieczka z Rosji, przyjechali autokarem, wycieczka jak wycieczka, pewnie dodatkowy
  • 4
Mieliście kiedyś taką sytuację, że jakiś specjalista brał za mało za jakąś pracę?

Byłem ostatnio u szewca, puściło szycie między płatami skóry z boku buta.
Idę do szewca, no i:
- Panie Darku, królu złoty, tragedia się stała. (Szewc to też niezły śmieszek więc sobie pozwoliłem) Pokazuję mu buta. Szewc patrzy się, ogląda:
- Nooo, teraz to nawet szwu nie podkleją tylko od razu szyją i jak to ma wytrzymać? (poruszał butem
  • Odpowiedz