Jakakolwiek próba podsumowania dzieła DeMatteisa i Mutha zawiera w sobie ryzyko popełnienia „ciężkiego grzechu enigmatyczności”, od którego przezornie (i nie do końca skutecznie) odżegnuje się Moonshadow podczas swojej opowieści. Zagadkowość jest z nią związana jak cień z fazami księżyca – przykrywa przecież tylko to, co już widzieliśmy i co jeszcze ujrzymy. Księżyc się nie zmienia, a jednak prowokuje w nas pojęcie nowiu i pełni.
Recenzja komiksu Moonshadow
#komiks #









Pomimo kilku potknięć Chcę zjeść twoją trzustkę okazało się przyjemnym seansem. Umiejętnie prowadzona fabuła – chociaż przez znaczną większość czasu niezbyt oryginalna – wprowadza widza w przyjemny stan obserwowania rodzącego się, wymykającego się prostej definicji uczucia, by wreszcie uderzyć centralnie w serce. Komu mogę polecić ten film? Przede wszystkim fanom takich produkcji jak: Kimo no na wa, Koe no Katachi lub Toki o Kakeru Shojo. Jednak również osoby, które lubią lekkie
źródło: comment_1625251522OBKuCrhYgDYbj6ZPMsYOCq.jpg
PobierzJeżeli film o spędzaniu ostatnich chwil ze świadomością błyskawicznie zbliżającej się nieuchronnej śmierci jest lekki, to poproszę o rekomendację jakichś ciężkich według Ciebie tytułów xD