@srgs: Byłby foch jakbyś złamał nos albo podbił oko... Ale jeśli jest inteligentna to z czasem byście się śmiali z tego i mieli o czym wspominać. Tak czy siak, zakończenie pozytywne :)
  • Odpowiedz
Co za #!$%@? dzień. Dziś to już bym do auta nie wsiadł, serio. Jakieś yeabane fatum. 3 sytuacje dziś miałem. Oczywiście niedoszłymi winowajczyniami były głupie #!$%@? (bo jak inaczej to nazwać), które zamiast patrzeć na drogę wolały:

a) rozmawiać przez telefon i nie zwracać uwagi na znak ustąp pierwszeństwa. Gdyby nie to, że zareagowałem w czas to byłaby kolizja i to po #!$%@? fest.

b) #!$%@?ć we dwie trzy po trzy para
Dlaczego się rozbijają o samochody wykonujące lewoskręt? Bo #!$%@? - większość filmów które widziałem z takimi wypadkami, to nie wina kierowcy samochodu, a nadmiernej prędkości głąba na moto. Sam jeżdżę (już 6 lat), ale jak czasami widzę te oburzone komentarze dawców, jak to kierowcy nic, tylko czyhają aby wymusić pierwszeństwo ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tak, miałem takie sytuacje, ale z racji niedużej różnicy prędkości nigdy nie było groźnie.
szoorstki - Dlaczego się rozbijają o samochody wykonujące lewoskręt? Bo #!$%@? - więk...
@szoorstki: egzamin na prawo jazdy 'krzyżówka' i pytanie:

- Kto w tej sytuacji przejedzie pierwszy?

- Motocyklista

- Panie, a skąd Panu się wziął motocyklista?

- A #!$%@? ich wie skąd oni się biorą

#suchar
  • Odpowiedz
Chciałem z tego miejsca gorąco pozdrowić kretyna, który godzinę temu prawie mnie i siebie zabił przelatując na złamanie karku z drogi podporządkowanej ze stopem przez główną i mimo, że słyszał pisk moich opon i widział, że przejechałem mu prawie po dupsku nawet #!$%@? nie pomyślał o tym by się zatrzymać i sprawdzić czy nie #!$%@?łem w drzewo.

##!$%@? ##!$%@? #jakzyc #prawiewypadek #malobrakowalo #cmentarzepelneludziktorzymielipierwszenstwo
  • Odpowiedz
#oswiadczenie #malobrakowalo

Wczoraj na własnej skórze przekonałem się o tym, że jechać na dużym zmęczeniu samochodem jest bardzo niebezpiecznie... Byłem kierowcą na imprezie, wracaliśmy koło 6:00. Strasznie chciało mi się spać, ale nie aż tak, że zamykały mi się oczy. Jedziemy, droga prosta, reszta pasażerów śpi. Nagle hałas, ocknąłem się, patrzę a jedziemy kamienistym poboczem, momentalnie wróciłem na drogę, adrenalina uderzyła mnie tak, że już do końca jechałem skupiony jak po 4
@kayleigh1507: Najgorsze jest to, że, tak jak pisałem wcześniej do końca myślałem, że kontroluję sytuację. No ale widocznie tak nie było. Zawsze jak widziałem jakieś wiadomości o kierowcach zasypiających za kierownicą myślałem sobie: "przecież jak czuje, że jest śpiący to niech zjedzie na parking, prześpi się/wypije kawę i jedzie dalej", a tu wcale tak nie jest. Myślisz, że panujesz nad zmęczeniem a wcale tak nie jest. Zwłaszcza, kiedy w aucie głucha
  • Odpowiedz