Gabinet osobliwości Gottwalda zajmował kilka pomieszczeń w jego kamienicy. Pomieszczenia były dobrze oświetlone dzięki dużym oknom, co było niezbędne do przeprowadzania sekcji zwłok.
Kazimierz Sarnecki, wysłannik Karola Stanisława Radziwiłła na dworze Sobieskiego, zapisał w swoim liście opis sekcji zwłok monarchy, który po latach cierpień zmarł 17 czerwca 1696 roku1: Puchlizny nie było nic, nieco podskórnej z powodu otłuszczenia. (…) Śledziona była nadpsowana. Wątroba nieco twarda, ale żadnych wrzodów w niej nie było, ani skazy. Serce piękne, bez skazy, płuca nieco sinne nad powinność i w nich było nieco wodnistości, jakoby obrzęku płuc. W moczowodzie były kamyki, w prawej nerce kamień duży, wielki jak kasztan o dwóch rogach, w lewej nerce nic nie było kamieni, w pęcherzyku żółciowym nie było. tylko jeden kamień wielki, większy niż półtora gołębiego jaja i kilka kamyków mniejszych, żołądek bardzo zdrowy, także i mózg w głowie pełny i piękny. (…)
Poniżej:
Pierwotnie szubienica była drewniana. Zachowana do dzisiaj murowana kosntrukcja to efekt XVI-wiecznej przebudowy. Jadwiga Teodorowicz-Czerepińska w swoim tekście "Dawna szubienica miejska w Lublinie" przytacza staropolskie wyciny z księgi miejskich wydatków. W 1595 roku zapisano:
"Dudkowi Muliarzowi, który tę śubieniczę murował swoim kosztem, tak dał materyał, swoje kamienie, cegłę y wapno. Towarzyszom Muliarskim sam płacił furę, wapno,piasek, cegłę, kamień y wodę woził, za tę wszystką jego robotę podług zmowy daliśmy – 318 złp. (...)".
Swoją