#iiwojnaswiatowa #lagry #truestory

Z pamiętnika sybiraczki.

Aż któregoś dnia nie wytrzymałam wyzwisk, straszliwej tęsknoty za dzieckiem, mężem, rodziną... i postanowiłam odebrać sobie życie. Gdy zakładali dynamit do wysadzania węgla, wszyscy musieli stamtąd wyjść. A ja upatrzyłam sobie dziurę, wlazłam tam i czekałam śmierci, czekałam, by mnie zasypało. Odpalszczyk badał teren, czy nikt nie został. A mnie jak na złość zaczął dusić kaszel. Usłyszał, zaczął mnie szukać i znalazł. Zbił mnie strasznie po
  • Odpowiedz