Idę z psem na wystawę do galerii sztuki nowoczesnej.
- Tu nie wolno z psami - mówi ochroniarz.
- To nie jest pies - odpowiadam. - To jest performance.
- A, to przepraszam.
Idziemy z psem dalej. Oglądamy rzeźbę Smefra centaura. Pół koń, pół Smerf.
- Zawsze się zastanawiałem - mówię do psa - komu kibicują centaury w czasie rodeo.
- Srać mi się chce - odpowiada pies.
- Trzeba było srać
- Ludovico Einaudi - powiedziała.
- O, nie - pomyślałem.
- Lubisz?
- Uwielbiam.
Włączyła płytę. Usiadła w fotelu pod oknem i zamknęła oczy. Pomyślałem, że to dobry moment, aby niepostrzeżenie wyjść z mieszkania. Ale nie, usłyszałaby. Muzyka była zbyt cicho. Muzyka Ludovico, #!$%@?, Einaudiego.

Odkąd wyszedł ten film o typie, którego jakiś Murzyn woził na wózku, wszystkim dziewczynom #!$%@? oszalały na punkcie Ludovico, #!$%@?, Einaudiego. Tak jak Charles Bukowski jest dla
Idę z psem na wystawę do galerii sztuki nowoczesnej.
- Tu nie wolno z psami - mówi ochroniarz.
- To nie jest pies - odpowiadam. - To jest performance.
- A, to przepraszam.
Idziemy z psem dalej. Oglądamy rzeźbę Smefra centaura. Pół koń, pół Smerf.
- Zawsze się zastanawiałem - mówię do psa - komu kibicują centaury w czasie rodeo.
- Srać mi się chce - odpowiada pies.
- Trzeba było srać
#pasta #karolmrozinski

Idę Ząbkowską i widzę jakiegoś człowieka. Na ulicy. W biały dzień. Stoi na chodniku i smaruje cementem cegłę. Smaruje cementem cegłę i wkłada ją w ścianę. Szczególny widok. Podchodzę bliżej. A, to And. Mój znajomy, który przeżył porażenie mózgowe i wylew. Dwa razy. Tego samego dnia.
- Co tam? - pytam.
- Gówno - odpowiada And.
- Zostałeś murarzem.
- Nie. Wciąż jestem poetą. I to z tych lepszych.
-
bądź Karol Mroziński

dzwoni wydawca

Karol, jest sprawa

sprawa?

wykopowicze chcieliby z tobą AMA.

AMA?

Ask Me Anything. Zadają ci pytania na dowolne tematy.

i to wszystko?

tak

ok

zgódź się

zrób AMA

pojawiają się pytania

karol ile zarabiasz?

karol skąd czerpiesz inspiracje do swoich historii

karol czy mamy do ciebie mówić Karol czy Panie Karolu?

karol czy wiesz że masz na imię tak jak Strasburger?

karol kurczak czy 4 sery?

karol
- 4000 zł netto.
- Z dupy.
- Panie Karolu.
- Wiem.
- Kurczak.
- Z jedną kaczką.
- Wyleciałem.
- Nie będzie nowej książki.
- Można.
- Gorzej. Żonę.
- Nie.
- Bo mi się znudziło.
- Dobrze oceniam swe szanse. Poznałem Popka, to ciepła klucha i pozer. Mógłbym go rozłożyć w jedenastej rundzie.
- 4000 zł netto.
- Nie była różowa. Była w kolorze razzmatazz.
- Do Partii Kobiet, bo
Idę z psem na wystawę do galerii sztuki nowoczesnej.
- Tu nie wolno z psami - mówi ochroniarz.
- To nie jest pies - odpowiadam. - To jest performance.
- A, to przepraszam.
Idziemy z psem dalej. Oglądamy rzeźbę Smefra centaura. Pół koń, pół Smerf.
- Zawsze się zastanawiałem - mówię do psa - komu kibicują centaury w czasie rodeo.
- Srać mi się chce - odpowiada pies.
- Trzeba było srać
@malosolna_ikra:
I am going with my dog to the exhibition in modern art gallery.
"Dogs are not allowed", says the guard.
"This is not a dog", I respond. "It's performative art".
"I am sorry then. Go on".
Me and my dog finally enter the gallery. We admire the sculpture of Smurf Centaur. Half horse, half smurf.
"I always wondered", I ask the dog "who centaurs cheer on during the rodeo".
"I
Dawno nie widziałam, więc wstawiam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Idę z psem na wystawę do galerii sztuki nowoczesnej.
- Tu nie wolno z psami - mówi ochroniarz.
- To nie jest pies - odpowiadam. - To jest performance.
- A, to przepraszam.
Idziemy z psem dalej. Oglądamy rzeźbę Smefra centaura. Pół koń, pół Smerf.
- Zawsze się zastanawiałem - mówię do psa - komu kibicują centaury w czasie
Idę z psem na wystawę do galerii sztuki nowoczesnej.
- Tu nie wolno z psami - mówi ochroniarz.
- To nie jest pies - odpowiadam. - To jest performance.
- A, to przepraszam.
Idziemy z psem dalej. Oglądamy rzeźbę Smefra centaura. Pół koń, pół Smerf.
- Zawsze się zastanawiałem - mówię do psa - komu kibicują centaury w czasie rodeo.
- Srać mi się chce - odpowiada pies.
- Trzeba było srać
patusia - Idę z psem na wystawę do galerii sztuki nowoczesnej. 
- Tu nie wolno z psa...

źródło: comment_EIyS3k7wYrZe9kj0RTtydLgV2BlGUkCg.jpg

Pobierz
Idę z psem na wystawę do galerii sztuki nowoczesnej.
- Tu nie wolno z psami - mówi ochroniarz.
- To nie jest pies - odpowiadam. - To jest performance.
- A, to przepraszam.
Idziemy z psem dalej. Oglądamy rzeźbę Smefra centaura. Pół koń, pół Smerf.
- Zawsze się zastanawiałem - mówię do psa - komu kibicują centaury w czasie rodeo.
- Srać mi się chce - odpowiada pies.
- Trzeba było srać
Idę z psem na wystawę do galerii sztuki nowoczesnej.
- Tu nie wolno z psami - mówi ochroniarz.
- To nie jest pies - odpowiadam. - To jest performance.
- A, to przepraszam.
Idziemy z psem dalej. Oglądamy rzeźbę Smefra centaura. Pół koń, pół Smerf.
- Zawsze się zastanawiałem - mówię do psa - komu kibicują centaury w czasie rodeo.
- Srać mi się chce - odpowiada pies.
- Trzeba było srać
@Obserwator_z_ramienia_ONZ: Patron śmieszków i literatów wyklętych, najbardziej znany jako autor historyjki o pójściu z psem do galerii sztuki i paru innych przeklejek.

Idę z psem na wystawę do galerii sztuki nowoczesnej.

- Tu nie wolno z psami - mówi ochroniarz.

- To nie jest pies - odpowiadam. - To jest performance.

- A, to przepraszam.

Idziemy z psem dalej. Oglądamy rzeźbę Smefra centaura. Pół koń, pół Smerf.

- Zawsze się zastanawiałem
Dziś przed południem siedziałem w jednej galerii handlowej i patrzyłem na pieniącą się wodę w fontannie, a ta dziewczyna przy stoliku obok płakała. Spojrzałem na nią. Miała przed sobą sałatkę warzywną. Naprzeciw niej siedziała druga dziewczyna. Trzymała ją za rękę i mówiła: "Jedz, Becia, jedz". Ale Becia nie chciała sałatki. Wierciła się na krześle, a jego aluminiowe nogi uginały się z każdym jej ruchem.
Przyszedłem do tej galerii, bo mój znajomy, bandyta
Siedzę w galerii handlowej z Kropką, siostrą mojego znajomego, poety Anda. Mówię jej, że planuję wygrać następne wybory prezydenckie, ale nie mam pomysłu, do jakiego elektoratu skierować swoją kampanię. Nie mam pomysłu na kampanię. Mówię jej, że testuję na Facebooku różne grupy społeczne, ale to nie daje mi żadnych odpowiedzi. Nie wiem, co robić.
- A jakie ty masz w ogóle poglądy polityczne? - pyta Kropka.
- Co mam? - odpowiadam.
-
Siadam przy stoliku w restauracji. Naprzeciw mnie siada Janeczka. Moja randeczka. Uśmiecham się do niej. Ona do mnie. Pomiędzy nami płonie świeczka.
Podbiega kelner. Przeglądam kartę.
- Widzę, że macie tutaj ośmiornicę.
- Mamy. Najlepszą ośmiornicę w mieście.
- A świeża?
- Świeża.
- Jak świeża?
- Szef kuchni właśnie się z nią #!$%@? na zapleczu.
- Poproszę.
Kelner umyka.
Uśmiecham się do Janeczki. Ona do mnie mruga oczkiem znad świeczki. Pod