niektórych bardzo irytuje gwara wiejska z całą swoją niedbałością, błędnymi formami i końcówkami, przekręconymi wyrazami.

mnie osobiście fascynują osoby "dwujęzyczne" - które zaciągają jak się patrzy, ale, gdy trzeba, potrafią przełączyć się na stosunkowo poprawną polszczyznę standardową. zdarzają się tu czasem zabawne formy, hitem jest dla mnie zasłyszany ostatnio zaimek "jejch". skoro w gwarze wiejskiej zaimek "ona" w dopełniaczu i celowniku to "ji" (np. "mówiłem ji, dałem ji", a osoba posługująca się
Trochę poskakałem po kanałach na yt i nasuwa mi się jeden wniosek: dzieci i młodzież nie znają ortografii.

Rozumiem zrobić literówkę ale popełnienie trzech błędów w dwóch zdaniach to przegięcie. Co ciekawe takie komentarze są "łapkowane" i kolejne osoby zapamiętają wyraz z błędem. Sam mam problemy z ortografią i własnie czytanie bardzo dobrze poprawia znajomość pisowni.

Z tego co wiem najpopularniejsze przeglądarki podkreślają błędy, sam nieraz widzę czerwoną kreskę i szybciutko poprawiam
@Aqwart: Pisownia wyrazu chuligan wiąże się ze sposobem zapożyczenia tej nazwy. Nie jest to bowiem bezpośrednia pożyczka z ang. hooligan (zapelatywizowanego nazwiska irlandzkiej rodziny Hooligan, o której było głośno w pocz. XX w.), lecz dokonana za pośrednictwem ros. chuligán 'łobuz, awanturnik'.

Łączę pozdrowienia

— Krystyna Długosz-Kurczabowa, Uniwersytet Warszawski
  • Odpowiedz