A propos znaleziska na głównej przypomniało mi się, że ostatnio widziałem Jakimowicza w Lidlu w Waw, to 'dowód anegdotyczny' ale dzban najpierw darł japę na ekspedientkę, że ta musiała wyjść na chwilę żeby pomóc ludziom przy kasach samoobsługowych, a potem na dziadka, który chciał sobie wymienić baterie, groził mu też tzw. kopem w dupę i mówił że jakby był mądry to by nie pomylił baterii, etc., ogólnie dawno takiego pajaca i frustrata
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 444
Pamiętam jak liceum byłem wielkim fanem Jarka Jakimowicza. Oglądałem młode wilki chyba ze sto razy. Cały pokój miałem w jego plakatach. Chciałem być taki jak on, wyglądać jak on i mówić jak on.
Pewnego dnia zobaczyłem go jak jadł hamburgera w jednym z warszawskich maków. Wyrwałem kartkę z zeszytu i podszedłem do niego. Dukając poprosiłem o autograf, a on odwrócił się, popatrzył na mnie i żując bułkę odpowiedział tylko: "a weś s--------j".

W tym
  • Odpowiedz
Laska się puściła, myślała że z gwiazdą na miarę di Caprio, a po chwili przejeżdżała koło skupu katalizatorów i wyszło szydło z worka, że to człowiek innego kalibru. Tak było.
#jakimowicz #meetoo #tvn #tvpis
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zgwalcil czy nie zgwalcil? Reportaz grubymi nicmi szyty, wgl mnie nie przekonali. Ale w twj scwnce w tvp jak #jakimowicz placze to lzy krokodyle cos narozravial s---------k i za pewnie sie czuje wsrod swoich wplywowych ludzi z polski ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#tvn
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Maseuko po reportażu należy chyba jeszcze dodać tag #bekaztvn Czyli ten g---t to "nieuszanowanie sprzeciwu w trakcie", ale "nie orzekamy o winie dopóki sąd tego nie rozstrzygnie". Komentarze zachowawcze, wizerunki zamazane, żeby tylko nie narazić się na pozew, ale żeby wystarczająco o szkalować. Reportaż właściwie o tym jak powinny się zachowywać służby w przypadku hipotetycznego zgłoszenia gwałtu.

Nie zmienia to faktu, że prawicowy Jareczek prawdopodobnie zdradził żonę z pierwszą
  • Odpowiedz
Zauważcie jak internet i media wynaturzyly słowo "fan".
Kiedyś gdy było się miłośnikiem danego "produktu", trzeba było założyć fanclub, ogłosić się i zrzeszać ludzi o podobnych zainteresowaniach, lub zapisać się do istniejacego przechodząc jakieś tam drobne etapy weryfikacji.

Dziś wystarczy 5 razy skrytykować wysrywy jakiegoś gownoportalu i bach! "Zostałeś uznany za lidera wśród fanów, odbierz odznakę" K---a, co tam czlonek, od razu jesteś liderem.

Albo jakiś g---o celebryta o-----ł jakąś krzywą szopke i ludzie w
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach