#anime #initiald

Zacząłem Wangan Midnight. Niby spoko - fabuła kręci się wokół aut. Reżyser tytułu (a może ten, kto rysował mange - dla mnie w/e) otworzył się na zagraniczne auta - dla mnie spory plus. Jest nawet dreszczyk emocji, a odcinki kończą się stylowym "zachęcam Cię widzu do śledzenia co będzie dalej".

Ale za chwilę przysiądę się do 6 odcinka i co? I właśnie coraz mniej mnie to kusi. Główny bohater to
@Lockersky: potem jest spory nacisk na tuning i przeciąganie granic aut. Np. wyciąganie auta do ekstremum na jeden raz tylko po to, żeby potem zejść z mocą niżej bo się nadwozie rozejdzie. Sporo też jest trochę abstrakcji tak jak "powolne wyklepywanie" auta młoteczkiem i spawarką po kompletnej katastrofie, czy totalna przebudowa dla 0,000001% wzrostu wyników.
Ja tak szczerze to chwilami musiałem się "przymuszać" do kolejnego odcinka ale oglądało się nie najgorzej.