#wot #grafomania #zpamietnikapomidora
Oh, jak kisnę z powodu niemal zerowego obniżania działa na KV-85. Już wyjaśniam: jak rasowy pomidor daję ciała na mapce "Koło podbiegunowe", bezmyślnie odłączam się od stada, dostaję kilka strzałów i chowam się za skałami na D2. Widzę, że od północy jadą na mnie KV-85 ze "stodwudziestką", T43 i ChiCośtam.
Wiem, że zaraz zginę i wciskam się swoim T-25 w skały. Powoli dojeżdża do mnie KV, widzi mnie, ale jeszcze nie strzela, bo jestem nieco niżej, a on nie jest w stanie tak bardzo obniżyć działa.
Skoro
Oh, jak kisnę z powodu niemal zerowego obniżania działa na KV-85. Już wyjaśniam: jak rasowy pomidor daję ciała na mapce "Koło podbiegunowe", bezmyślnie odłączam się od stada, dostaję kilka strzałów i chowam się za skałami na D2. Widzę, że od północy jadą na mnie KV-85 ze "stodwudziestką", T43 i ChiCośtam.
Wiem, że zaraz zginę i wciskam się swoim T-25 w skały. Powoli dojeżdża do mnie KV, widzi mnie, ale jeszcze nie strzela, bo jestem nieco niżej, a on nie jest w stanie tak bardzo obniżyć działa.
Skoro
Przyjaciel Automateusza, zwanego dalej Automatkiem (AutoMati ^^). Bądź co bądź Automek pochodzi od Automasza. Bohaterami tej bajki mogłyby być zwykłe roboty, ale Autor zmienia je w twory nader "niezwykłe".
Lem zastosował tu ciekawy motyw, dosyć często stosowany w literaturze: personifikacja. Mogłoby się wydawać, że to zwykły zabieg, lecz już z samego początku napotykamy trudności. Bynajmniej nie chodzi o to kim są, lecz czy środek stylistyczny którego użył autor jest dobry jeśli chodzi o roboty z AI. (O ile, jeśli dobrze rozumuje nastąpiła personifikacja). Robot z luźnej definicji "Mechaniczne urządzenie, stworzone do wykonywania pewnych zadań i przestrzegania odgórnie zaprogramowanych reguł" któremu dodajmy jeszcze zaawansowaną sztuczną inteligencje oraz antropomorficzny wygląd (w przypadku Automateusza, mój wniosek wysnuty z treści opowiadania, niekoniecznie musi być słuszny)". A za zasługą autora, zyskały emocje/uczucia wyższe. Drugi natomiast ich "pozory". Oczywiście mogę się mylić czy określenie "personifikacja" odnośnie kupy złomu/cudzie inżynierii, która zachowuje się, wygląda i ma atrybuty człowieka w literaturze fantastyczno-naukowej jest poprawne? Środek stylistyczny, który od dawna był, jest i będzie używany w bajkach i baśniach a także innych gatunkach literackich. Tyczy się także istot/bytów zwanych robotami??
Gdzie
Personifikacja jest wtedy, gdy w bajce rozmawiają dwie lokomotywy. Albo seler z kalarepką, jak u Brzechwy.
Robot będący osobą to jest jakieś inne zjawisko literackie.