Nowym naczelnym Gazety Krakowskiej (tej przejętej przez PiS naszymi pieniędzmi rękoma Obajtka) został Wojciech Mucha. Dawniej szef działu krajowego Gazety Polskiej.
Co ciekawe to była postać z tego obozu najbardziej do rozmowy i nieudająca, że pewnych rzeczy nie ma. Na przykład w lipcu zeszłego roku tak pisał o sytuacji medialnej na Węgrzech (dla mniej zorientowanych, PiS małpuje ruchy Orbana w każdej dziedzinie; tamtejsza sytuacja jest dalece gorsza od naszej, ale orlenowskie zakupy Polska Press doskonale się w nie wpisuje):
"Swego czasu zrobiłem dla SDP analizę węgierskiego rynku medialnego. Nie wszystkim się spodobała, bo dość krytycznie opisałem "rehungaryzację" tamtejszych mediów. Sprowadzała się ona m.in. do tego, że w konsekwencji gazety lokalne zwolniły dziennikarzy, a w ich miejsce z rodzielnika zaczęły sie pojawiać teksty depeszowe. W pewnym momencie kilkanaście lokalnych gazet dało ten sam wywiad z Orbanem, ilustrując go tym samym zdjęciem.
Ale najwiekszym dziwactwem było powołanie konglomeratu mediów prawicowych który zrzesza około 500 redakcji. Efekt był taki, że przewodniczący tego kołchozu Istvan Varga, podał się do dymisji. Stało się to po ukazaniu się wywiadu, w którym zasugerował, że jakość prorządowego dziennikarstwa urąga standardom, a w tytułach zrzeszonych w Fundacji brak profesjonalnych dziennikarzy.
"Nie chcę słuchać stacji informacyjnych mówiących o tym, że wszystko jest idealne, że rząd podejmuje bezbłędne decyzje. To nie jest propagandą, ale nie jest prasą". – powiedział. Co więcej, sugerował, że lekturę wiadomości rozpoczyna od mediów „niezrzeszonych” Uśmiechnięta twarz z otwartymi ustami i zaciśniętymi oczami, a węgierscy dziennikarze prorządowi w rozmowach prywatnych powiedzieli wprost: "Jesteśmy na froncie, musimy zbudować swoją bańkę informacyjną". Część, jak pracownicy przejętego swego czasu przez koleżankę Orbana tygodnika "Fiygelo" na wizytówkach miało napisane "media worker" Uśmiechnięta twarz z otwartymi ustami i zaciśniętymi oczami"
Pojawia się pytanie, czy Muchę wywalą za pół roku, bo będzie udawał dziennikarza, czy okaże się hipokrytą. Bo w inną opcję wierzyć może tylko osoba naiwna lub niezdająca sobie sprawy co PiS robi w KAŻDEJ instytucji przejętej, jak choćby w publicznych mediach.
  • Odpowiedz
Znalazłem kiedyś podczas remontu Gazetę Krakowską z 1950 roku. W środku m.in. wiadomości lokalne, przebieg dyskusji sesji naukowej poświęconej pracom Tow. Stalina, artykuł o gen. Józefie Bemie na 100. rocznicę śmierci, wiadomości ze świata, rubryczka sportowa. 6 stron A3. Zaczynam skanować, ktoś jest zainteresowany? Może ktoś z was zbiera takie rzeczy?
#prasa #gazetakrakowska #niewiemjaktootagowac #staregazety
jawor44 - Znalazłem kiedyś podczas remontu Gazetę Krakowską z 1950 roku. W środku m.i...

źródło: comment_zcAjNFxXY9Hee507CoUvXqsAbNu1gURi.jpg

Pobierz
@zdrepcevakrv: Cóż, myślałem że spotka się to z większym zainteresowaniem. Szkoda, bo jak to zobaczyłem, to uciesztyłem się chociaz z namiastki przeniesienia się do tamtej epoki. Gdy jeszcze w niej żyłem, byłem za mały żeby rozumieć politykę, propagandę czy cenzurę.
  • Odpowiedz
Pirat drogowy z głównej złapany ;)

"Policja zidentyfikowała już pirata drogowego, który na czerwonym świetle przejechał przez skrzyżowanie w Modlniczce na DK 94. Dwie osoby, które przechodziły przez pasy zatrzymały się w ostatniej chwili i uniknęły przejechania. Całe zdarzenie nagrał kierowca i umieścił w serwisie YouTube. Kierowca został wezwany na przesłuchanie przez policję. Może usłyszeć zarzut spowodowania zagrożenia w ruchu lądowym." - Gazeta Krakowska

#gazetakrakowska #policja
nekrofil - Pirat drogowy z głównej złapany ;)

"Policja zidentyfikowała już pirata ...